Witam chciałbym przedstawić problem jaki pojawił się u mnie drugi raz kiedy jechałem w korku jadąc żółwim tempem auto za autem.Kiedy już wyjechałem z męczącego korku zauważyłem ze auto straciło moc tak jakby turbina została wyłączona i auto weszło w tryb awaryjny i nie chciało jechać więcej niż 120 km.Za pierwszym razem auto wyłączyłem kluczykiem i z powrotem zaczęło działać tak jak powinno a za drugim razem musiałem odłączyć klemę. Czy spotkał sie ktoś z takim problemem,jeśli tak to jaka jest przyczyna i gdzie szukać?.