Potrzebny mi (chyba) dobry elektromechanik z okolic Tychów. Mój Santa Fe jest po wymianie rozrządu. Jeszcze przed wymianą łapał "checka" - błąd P0340 - czujnik położenia wałka rozrządu, ale jeździł niemalże normalnie (czasami tylko dało się wyczuć w trakcie jazdy delikatne krótkie szarpnięcia). Po wymianie rozrządu zjawisko uległo modyfikacji. Samochód odpalał normalnie i jeździł normalnie do pierwszego wyłączenia silnika. Kolejne odpalenie silnika skutkowało jego gaśnięciem po ok. 3 sekundach i pojawianiem się kontrolki "check". Po dłuższym postoju, np. po nocy, samochód znów normalnie odpalał, ale po wyłączeniu silnika jego ponowne uruchomienie wiązało się z wyżej opisanymi problemami. Diagnostyka komputerowa wykazała ten sam błąd co wcześniej czyli P0340 - błąd czujnika położenia wałka rozrządu. Przedmiotowy czujnik został wymieniony (nabyłem oryginał w FOX Rzeszów), jednak nie przyniosło to efektu, te same objawy i ten sam błąd. Wyczytałem w internecie, że czasami za taki stan rzeczy odpowiada wadliwy czujnik położenia wału. Sugestia mechanika była taka sama, zatem ten czujnik również został wymieniony (i dobrze bo okazało się że jeden z jego przewodów był delikatnie przetarty), ale nie przyniosło to żadnego pozytywnego efektu. Zachowanie samochodu bez zmian i ten sam błąd. Mój mechanik "rozłożył ręce". Udałem się do warsztatu P. Dariusza Misiek z Katowic, o którym wyczytałem na tym właśnie Forum (bardzo pozytywne opinie). Opisałem mu całą powyższą historię. Stwierdził, że podane przeze mnie symptomy najprawdopodobniej dowodzą uszkodzonego sterownika, a to już kwestia elektroniki samochodowej. Szukam zatem dobrego elektromechanika w miarę blisko Tychów, gdyż zachodzi konieczność przewiezienia samochodu lawetą.
Dodam, że przeanalizowałem tematycznie zbieżne wątki na tym Forum, znalazłem nawet niemal identyczny autorstwa turbodyne z 2012 r (2,4 Santa Fe odpala i gaśnie). Wpisałem zapytanie o sposób rozwiązania problemu, ale nie mam pewności czy aby poprawnie to zrobiłem.