Autor Wątek: [Santa Fe SM] Kampanie naprawcze, Technical Service Bulletin  (Przeczytany 2243 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kosmos2011

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 8169
Akcje naprawcze i biuletyny dla ASO jak usuwać usterki fabryczne dotyczy Santa Fe SM.

http://www.myhyundaiforums.com/showthread.php?t=297

http://www.justanswer.com/hyundai/46gql-hyundai-elantra-720-error-code-2001-elantra-replaced.html#re.v/175/

[ Dodano: 2016-03-06, 12:34 ]

Korozja tylnych wahaczy https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=2288&print=1

Numery vin dotyczą aut wyprodukowanych do Polski. Korozja dotyczyła wszystkich aut na całym świecie wyprodukowanych w okresie 2000-2003.

Offline attex

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 132
[Santa Fe SM] Kampanie naprawcze, Technical Service Bulletin, TSB
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Marzec 2016, 07:21:01 »
http://www.myhyundaiforum...hread.php?t=297 błąd bazy danych

Offline volcan

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 540
    • http://www.prace-geologiczne.pl
Re: [Santa Fe SM] Kampanie naprawcze, Technical Service Bull
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Marzec 2016, 10:16:07 »
Cytat: "kosmos2011"

Numery vin dotyczą aut wyprodukowanych do Polski. Korozja dotyczyła wszystkich aut na całym świecie wyprodukowanych w okresie 2000-2003.


I polskie ASO naprawi bezpłatnie auto, które pochodzi z importu? Czy po prostu zacytuje biuletyn UOKiK i stwierdzi, że taki VIN nie jest tam wyszczególniony, więc auta naprawiać nie będą?

Offline kosmos2011

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 8169
[Santa Fe SM] Kampanie naprawcze, Technical Service Bulletin, TSB
« Odpowiedź #3 dnia: 07 Marzec 2016, 22:18:46 »
Z tego co pamiętam ktoś przed laty pisał że wymieniali wszystkim.

Offline volcan

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 540
    • http://www.prace-geologiczne.pl
[Santa Fe SM] Kampanie naprawcze, Technical Service Bulletin, TSB
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Marzec 2016, 19:33:59 »
Pytałem, bo w jednym ASO (w sumie już nie jest to ASO) zapytałem kiedyś o tę akcję naprawczą i teoretycznie zerknęli na wahacze, ale stwierdzili, że:

1. auto nie podlega akcji, bo wahacze są dobre (z dziurką)
2. wahacze miały wymieniane tuleje, więc i tak by ich nie naprawili (nie potrafili uzasadnić tego pomysłu - przecież nie chodzi o gwarancję, tylko akcję wymiany wahaczy...).

Nie potrafili mi odpowiedzieć na pytanie, czy samochód był w czasie tej akcji naprawiany (we Włoszech).

Przy okazji "zwisania" auta na podnośniku mój mechanik zawsze robi mi pełny przegląd samochodu, sam zresztą widziałem tylne wahacze i nie wyglądały źle - tak na dobrą sprawę wyglądały świetnie, jak na coś, co zostało zamontowane w samochodzie kilkanaście lat temu, więc do korozji (i to w stopniu powodującym perforację i złamanie wahacza) jeszcze daleko.

OT trochę - ale porównanie spodu w Santku (pierwsza rejestracja w 2002 roku...) ze spodem 6-letniej Vectry wypada miażdżąco na korzyść Santka. Nie ma grama rdzy - jedyną skorodowaną częścią jest rant tłumika końcowego (wymianę tłumika z tego powodu wybił mi z głowy mechanik - poradził raczej - przy zachowaniu budżetu - ewentualny zakup używki w dobrym stanie + zabezpieczenie jej farbą żaroodporną, niż zakup zamiennika). Podłoga, progi, wszystkie ranty, załamania i zakamarki - wszystko jest czyściutkie (nie mam żadnego zabezpieczenia antykorozyjnego - poza tym, z czym wyjechał z fabryki), elementy zawieszenia bez korozji, na wydechu leciutki, rudawy nalot - miejscami, a nie warstwa luźnych tlenków na całej długości, jak na wydechu Opla.

Wydaje mi się, że swoje robi fakt, iż tak naprawdę moje auto pierwszy raz "zobaczyło" sól na drodze 5 lat temu - wcześniej jeździło w pięknym, cieplutkim klimacie.