Witam.
Mam Hyundaia Accenta (rocznik 1996), z ktorego wyciekal mi olej. Znalazlem zrodlo wyciekow (peknieta misa olejowa). Kupilem nowa mise, filtr oleju, no i oczywiscie zmienilem olej na polsyntetyczny 10W40 GM (sprzedawca twierdzil, ze wczesniej rowniez byl tam olej polsyntetyczny). Przeciekow zewnetrznych nie bylo, ale po kilku tygodniach zaczelo w szybkim tempie uciekac oleju i przy zimnym silniku dymi na niebiesko. Raz wlalem olej zeby byl na srodku skali bagnetu to nie chcial odpalic, a jak juz odpalil to zadymil mi caly garaz. Od tamtej pory olej musze lac na minimum i co tydzien dolewac okolo 200ml (na 100km).
Moje pytanie: czy poszly pierscienie na tlokach? Czy uszczelniacze zaworowe? Nie oplaca mi sie naprawiac tego zlomu, wiec czy wymiana oleju na mineralny cos da?
Co byscie zrobili w takiej sytuacji?
Pozdrawiam.