To prawdziwa mordęga. Ja nie wiem jak to można zrobić. Lampę próbowałem wyciągnąć jak wyżej opisane , ale nie mogę , nie potrafię , ułomny jakiś jestem. Jak prawa ( stojąc przed samochodem ) jakoś współpracuje, to lewa - masakra.
Próbowałem też innego sposobu. Nazwijmy go "po bożemu", jak już po 3 minutach wcisnąłem tam swoją grabę to za chiny ludowe , nie mogłem wyjąć żaróweczki. Kręci się dookoła. Pod każdym, nawet minimalnym przekręceniu ( co 1stopień ) nie wychodzi.
Serio jest to tak skomplikowane? :shock: