Jeśli już piszecie o sankach to przerabiałem ten temat w swojej sonacie EF. Były tak przerdzewiałe, że prawie urwało mi się koło w trakcie jazdy, ale na szczęście w dobrym momencie trafiłem do warsztatu. Długo szukałem sanek do Sonaty, ale okazało się, że takie same są również w Magentisie i znalazłem w sieci za 250 zł sanki w stanie idealnym, przez poprzedniego właściciela w magentisie były zabezpieczane przed korozją, także od wewnątrz.