Wg mnie ksenony to zbędny gadżet, tak naprawdę o kosmetycznym charakterze, szczególnie w mieście. Nie można zapomnieć o kasie, jaką trzeba włożyć w przypadku "spalenia". Nietrudno zauważyć "jurandów" bez jednego oka, zaskoczonych awaryjnością własnego oświetlenia. W dobie zamienników, żarników - imitacji ksenonów, które często już występują na rynku i są montowane w byle padakach, cieszę się, że mój IX ma zwykłe, sprawdzone H7 przed soczewką.
Generalnie wg mnie brakuje jedynie dziennych pożądnych ledów, nie takich jak w KIA Sportage (słabe, wąskie i co tu gadać niewidoczne z "daleka")