Autor Wątek: mam problem z kierunkowskazem  (Przeczytany 1036 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

tommaj

  • Gość
mam problem z kierunkowskazem
« dnia: 10 Sierpień 2008, 21:09:55 »
Po postoju 1-dno dniowym auto nie ma lewego kierunkowskazu. Przełącznik zespolony chyba dobry bo gdy wrzucam lewy kierunek słychać szybkie tykanie jak to przy spalonej żarówce. Ale żadna lampka z lewej nie świeci. Na awaryjnych wszystko gra i wszystkie świecą. Prawa strona również bez zarzutów.
Czy są dwa różne przerywacze ? Do lewej strony i prawej osobno ? Ale czemu tyka pod deską jak wrzucę lewy? Cóż począć i gdzie zacząć pruć Hultaja bracia ?

tommaj

  • Gość
mam problem z kierunkowskazem
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Sierpień 2008, 23:02:11 »
To znowu ja - autor postu. Poświęciłem popołudnie i na poważnie pośmigałem między kablami w hultaju. Okazało się że matoły które dokładały alarm wpięły się w kierunkowskazy poprzez diody separujące o zbyt małej mocy ( montują takie w szeregu między przełącznikiem kierunków a żarówkami). Z biegiem lat jedna dioda od lewego kierunku się przegrzała i pokruszyła a druga była na "wyczerpaniu" (też licha). Wymieniłem diody na zwykłe prostownicze tylko mocniejsze i kierunki grają jak talala.
Temat można zamknąć.