czy czasami nie mam pod maską 1.4
Moim zdaniem, to zupełnie niemożliwe!
Natomiast przyczyn subiektywnych odczuć, które prowokowałyby do takich podejrzeń jest wiele.
Dużo zależy od auta, którym jeździło się poprzednio! Przesiadając się do i-30 1,6/122 KM z Hyundaia Getza (1341ccm; 82 KM) też miałem wrażenie, że nowe auto słabo przyśpiesza!
Jednak to tylko złudzenie.
Po pierwsze Getz miał dużo krótsze dwa pierwsze biegi, co sprawiało wrażenie, że jest bardzo zrywny.
Po drugie to w Getzu, jednak znacznie wyraźniej czuć szybkość z jaką się poruszamy.
Po trzecie wreszcie, aby faktycznie skontrolować przyśpieszenia samochodu, należało by rozpędzać go intensywnie na każdym kolejnym biegu, do prędkości obrotowej, minimum 6000 obr/min. - a tego z kolei nie polecam w zupełnie nowym samochodzie!
Owszem, przez pierwsze 3000 km należy jeździć ze zmienną prędkością obrotową silnika i generalnie nie obawiać się wysokich obrotów, ale to nie oznacza, że można co chwila korzystać z absolutnie pełnych możliwości jednostki napędowej!
Silnik łagodnie "przyzwyczajany" do pracy na wysokich obrotach, będzie potem chętnie na te obroty wchodził i z pewnością maksymalne przyśpieszenia okażą się satysfakcjonujące!
Poza tym, to w sumie niewielka różnica w przyśpieszaniu ze startu stojącego do 100 km/h;
Getz 1,3 - 11,5 sekundy
i-30 1,6 - 10,8 sekundy
***