A ja mając imadło, wiertarkę i dwie małe kostki elektryczne naprawiłem w ciągu 2 godzin. To jest uroczo proste. W rowerowym kupujesz linkę hamulcową o średnicy 1,5mm; ze trzy metry (sprzedają na metry 1zł/metr) i to tyle jeśli chodzi o koszty.Rozwijasz starą linkę, przykładasz do nowej i ucinasz dokładnie taki sam odcinek. Potem prowadzisz linkę tak samo jak oryginał idzie. Tyle że zaprasowane końcówki na starej lince zastępujesz małymi kostkami, które mocno zakręcasz i wkładasz na powrót do "kołowrotka"