Forum > i30 FD
Naprawy w nieautoryzowanym serwisie ASO, a gwarancja na i30
Pawlik:
Argumentem tego pana było to, że taki przepis nie istnieje, tzn wszyscy o nim mówią ale nikt nie jest w stanie podać paragrafu, na który można się powołać. A to dlatego, że takowego brak! Jakiś dziennikarzyna coś kiedyś źle usłyszał, potem napisał, inni podchwycili i poszło w świat. To, że ktoś coś uważa wg prawa jest bez znaczenia jeśli nie jest podparte konkretnym przepisem.
Gwarancja jest faktycznie obłożona wieloma rygorami ale z drugiej strony trzeba też spojrzeć z pkt-u widzenia firmy. Naprawa w ASO lub w przypadku napraw lakierniczych faktycznie często w innym warsztacie jest jednak przez ASO gwarantowana. Wiem, że u pana Henia może to być zrobione tak samo lub nawet lepiej ale nikt nie może być tego z góry pewien, zwłaszcza producent. To samo dotyczy napraw mechanicznych lub elektrycznych. W sumie żadna różnica. Hyundai, czy inna firma podaje warunki gwarancji a my sami decydujemy czy chcemy pod tymi warunkami z niej korzystać czy nie. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka ;-) .
Jarek:
Moje doświadczenie z blacharskim serwisem gwarancyjnym Citroena - po naprawie znów rdza i konieczne dwukrotne poprawki. Niestety musimy takim mendom oddawać auta bo inaczej (grozi?) utrata gwarancji. To co mnie ciekawi w przypadku opisanym na początku wątku - czemu pierwszy właściciel nie naprawiał w serwisie autoryzowanym? Może wolał dogadać się z lakiernikiem i trochę kasy wyciągnąć z ubezpieczalni? (z autoryzowanym serwisem trudniej robić takie numery). Wkurzają mnie tacy kombinatorzy bo to my uczciwi płacimy na nich składki.
szymonmtb:
Opisana powyżej sytuacja dotycząca gwarancji - okazała się być bardziej złożona :-P
Z tego co zdążyłem się dowiedzieć to:
a) właściciel informuje zainteresowanych zakupem, iż owszem naprawa odbyła się w autoryzowanej stacji, jednak (jak napisał Carexpert) - innej marki niż opisywane auto i30. Przynajmniej pokazywał takie Xero faktury VAT i Xero opinii/kalkulacji. A posiada tylko Xero, ponieważ auto było naprawiane w warsztacie posiadającym uprawnienia do likwidacji szkód, a osoba sprzedająca auto rozliczała się z warsztatem w sposób bezgotówkowy ;p
b) okazuje się, że powyższa szkoda z AC, była drugą dla tego samochodu - jednak pierwszą szkodę (dotyczącą również usługi lakierniczej + dodatkowa wymiana przedniego reflektora - pęknięte tylko mocowanie reflektora) właściciel zgłosił do salonu/ASO i rozliczenie z warsztatem, tym razem odbyło się "oficjalnie" bezgotówkowo już z ASO/salonem.
Dlatego też mocno zastanawiamy się z kolegą, czy chociaż ta pierwsza szkoda nie powinna być odnotowana w książce gwarancyjnej, w przypadku ewentualnej konieczności skorzystania z GWARANCJI PRODUCENTA ??
--- Cytat: "rencak" ---...
--- Koniec cytatu ---
Chyba nie przesadzę jeśli powiem - iż ogólnie wiadomo, że w tym kraju z motoryzacją ;( jest tak jak piszesz, inaczej mówiąc GWARANCJA JEST TYLKO KAWAŁKIEM PAPIERU, NAWET GDY BĘDZIEMY SIĘ <klotnia>-cić I PISAĆ PISMA...
Przykład: (nie dawno pokazywany reportaż w TVNturbo) Pewna osoba zakupiła zagranicą auto marki Renault - model X, jak się później okazało, auto posiadało usterkę (fabryczną), na którą obowiązywała w autoryzowanych stacjach serwisowych Renault "akcja naprawcza". Pomimo tej akcji, w POLSKICH serwisach odmówiono naprawy auta (jako powód podano, już dokładnie nie pamiętam - ale kombinowano z niewypełnioną książką gwarancyjną/wiekiem auta itp....).
Polskiemu właścicielowi auta, chyba nie pozostało nic więcej... pojechał do pierwszej zagranicznej=NIEMIECKIEJ stacji obsługi Renault i tam bez problemu naprawili/wymienili objęty "akcją naprawczą" element samochodu.
rencak - pozwoliłem sobie zacytować ten przypadek ponieważ jest on dowodem, że pomimo pism i interwencji w różnych centralach (w tym przypadku Renault Polska) - przepisy w tym KRAJU, są ŹLE napisane tzn. PRZECIWKO KLIENTOM (a raczej przetłumaczone, skoro w innym kraju były respektowane)
ASO <hahaha> (nie nazwał bym tak serwisów, które istnieją tylko z tego względu, że za ścianą posiadają salon jakiejś marki ...).
Myślę, że pisanie pism nie wiele pomaga, chyba lepiej od razu napisać/zrobić reklamę w mediach - to przyniesie większe/szybsze rezultaty ]:->
Dzięki za dotychczasowe wypowiedzi i nadal czekam na te dotyczące do poniższego pytania:
Wypowiedzcie się proszę, czy macie już jakieś doświadczenie z podobnymi przypadkami i "problemem" w kontynuacji gwarancji w Hyundai - lub podajcie ewentualne wyłączenia w gwarancji ??
Jarek:
--- Cytat: "szymonmtb" ---Dlatego też mocno zastanawiamy się z kolegą, czy chociaż ta pierwsza szkoda nie powinna być odnotowana w książce gwarancyjnej, w przypadku ewentualnej konieczności skorzystania z GWARANCJI PRODUCENTA ??
--- Koniec cytatu ---
Jasne że powinna. Wystarczy znaleźć odpowiedni zapis w umowie gwarancyjnej ale jestem pewny, że takowy figuruje.
Gwarancja na blachy jest niestety wredna bo... jest długa. Oznacza to, że przez 8,10 czy 12 lat każde stuknięcie trzeba robić w ASO. Przykre, ale jeżeli masz sprawcę lub własne AC to tą drogą trzeba załatwiać problem. Podobnie działa 5 czy 7 letnia gwarancja na "nibycały" samochód. Z jednej strony fajnie, ale z drugiej przez 5 czy 7 lat jeździsz na przeglądy do ASO. Albo i nie jeździsz i wtedy masz dylematy :p
Nawigacja