Forum > i30 FD
Naprawy w nieautoryzowanym serwisie ASO, a gwarancja na i30
szymonmtb:
Witam
Znajomy zainteresowany zakupem używanego Hyundai i30 (1-właściciel samochodu z polskiego salonu 03.2008 r.) zapytał mnie, jak wygląda kontynuacja gwarancji producenta, jeśli auto było naprawiane w nieautoryzowanym serwisie ASO.
Kolega zapytał ponieważ wie, że auto było tak naprawiane, a właściciel auta nadal twierdzi, że auto posiada firmową gwarancję Hyundai.
Wg informacji jakie posiadam, i obowiązujących przepisów GVO:
"...Jeżeli konsument wykonał naprawę lub przegląd, w niezależnym warsztacie w czasie okresu gwarancji producenta, to gwarancja może być utracona, jeżeli prace te zostały wykonane wadliwie. ..."
"...Z przepisów jasno wynika że żaden producent samochodów nie może ograniczać, Twojego prawa wyboru gdzie będziesz serwisował swój samochód również podczas trwania gwarancji..."
informacje ze strony: http://www.expert.org.pl/m_gvo.html oraz http://gvo.com.pl/201.html
Ja rozumiem, że 1-właściciel naprawiał swojego i30 (wyklepał i pomalował) nie w ASO, a w niezależnym warsztacie samochodowym - pomimo okresu gwarancji producenta. Najczęściej ASO i tak nie wykonuje takich napraw, a jedynie jest pośrednikiem oddając auto do swoich podwykonawców. To wg GVO - o ile naprawa została wykonana prawidłowo właściciel NIE MOŻE STRACIĆ GWARANCJI PRODUCENTA.
A nawet gdyby została wykonana nieprawidłowo, to i tak nie traci gwarancji na elementy, które nie podlegały naprawie, a jedynie na te źle naprawiane (najczęściej tylko wg opinii ASO :( ).
Dodatkowo przecież właściciel w przypadku "problemu" z naprawianym elementem i tak posiada gwarancję od nieautoryzowanego serwisu, w którym naprawiał swojego i30 <ok>
Wypowiedzcie się proszę, czy macie już jakieś doświadczenie z podobnymi przypadkami i "problemem" w kontynuacji gwarancji w Hyundai - lub podajcie ewentualne wyłączenia w gwarancji ??
speedmaster:
ja na szczęście nie miałem do czynienia z takim problemem, a jedynie zasięgałem języka w tym temacie :roll: generalnie jest tak jak piszesz, że jeśli było dobrze wykonane poza ASO gwarancja powinna być utrzymana ale znając polskie realia Dealer tylko czeka na takiego delikwenta aby móc umyć ręce od odpowiedzialności :roll: oczywiście jeśli zaczniesz się z nimi dochodzi, pisać pisma, wspomożesz się prawnikiem itd. to pewnie wywalczysz swoje ale czy po to się kupuje prawie nowe auto aby tracić nerwy na szarpanie się z nimi :?: zawsze jest szansa, że auto nie będzie potrzebowało usług ASO poza przeglądami :)
Carexpert:
jak sadze chodzi o naprawe blacharsko lakiernicza a nie mechaniczna czy elektryczna? Wyglada to tak ze teoretycznie mozesz naprawic blache wszedzie pod jednym warunkiem. Warunek jest taki ze musi ten warsztat miec autoryzacje byc punktem firmowym. Nie chodzi tu o autoryzacje danej marki lecz o jakakolwiek czy to autoryzacja marki auta czy producenta lakierow samochodowych. Chodzi wylacznie o to by byla autoryzacja ktora jest dowodem na to ze dany warsztat naprawia wg autoryzowanych standartow a nie jest to pan Kazio co w piwnicy maluje. Dodatkowo powinienes miec fakture na naprawe by zawsze udowodnic co bylo naprawiane w jakim zakresie i przez kogo.
Tyle teorii ale prawda jest ASO bedzie szukalo punktu zaparcia by czegos na gwarancji nie robic,
Z drugiej strony poczytaj warunki gwarancji. Niestety jest ona mocno slaba. Nie obejmuje wcale dachu uszkodzen mechanicznych luszczenia i sladow po ptasich odchodach wiec w zasadzie umyli rece od wszystkiego. A gwarancja na perforacje to tez lipa. Co to perforacja? Perforacja to dziura wiec perforacja nadwozia to przerdzewienie blachy na wylot. W zasadzie nie znam obecnie produkowanego auta co po 10 latach ma dziury na wylot a tylko to jest perforacja. W zasadzie wiec mozesz i tak wywalic gwarancje na lakier bo lakier to ich pieta Achillesa. Moj ma na dachu odparzony do podkladu lakier po odchodach ptasich i wiem ze moge zapomniec o reklamacji. Dodatkowo lakier jest ekologiczny wiec strasznie miekki i zarysowac mozna go wszystkim np szczotka przy odśnieżaniu.
rencak:
Witam.
Czytając na różnych forach wypowiedzi na temat gwarancji dochodzę do wniosku że my sami dajemy sprzedawcom i serwisom pole do wypinania się na zapisy w gwarancji.
Wypowiedzi ludzi że gwarancja to typowy zapis reklamowy bo i tak w większości przypadków będzie zanegowana jest błędem.
My nabywcy nowych aut powinniśmy z uporem maniaka dochodzić swoich praw i w przypadku awarii nie ustępować ani na krok sprzedawcy czy serwisowi.
Ludzie powinni tłumnie pisać pisma do centrali na każdy obiaw lekceważenia czy braku wiedzy w związku z ASO czy salonami.Czym więcej będzie takich użytkowników tym trudniej będzie serwisom i sprzedawcom mówić że ten typ tak ma.
Drodzy użytkownicy nowych aut życzę wytrwałości i większego ducha walki w dochodzeniu swoich praw związanych z gwarancją.Im więcej nas będzie tym więcej osiągniemy.
Więc walczcie o swoje prawa i nie dajcie się zwodzić i okradać przecież nabyliście towar zgodnie z podpisaną umową i nie za małe pieniądze.
Miromat:
Na jesieni w programie TurboKamera na TVN Turbo był reportaż o przypadku właściciela Getza, który jeden przegląd wykonał poza ASO. Gdy potem doszło do jakiejś poważniejszej awarii i zgłosił to na gwarancję to ASO, a potem centrala Hyundaia w Polsce odmówili naprawy właśnie z powodu tego jednego przeglądu. Zaproszony do redakcji ekspert z Federacji Konsumentów stwierdził, że racja jest po stronie Hyundaia. I podawał na to argumenty, których teraz już nie potrafię powtórzyć. Konkluzja reportażu była taka, że dyrektywa unijna, która to umożliwia nie do końca może zmusić producentów samochodów do akceptacji przeglądów i napraw poza siecią autoryzowaną.
Nawigacja
[#] Następna strona