Utwardzenie sprężyn może spowodować że zwyczajnie pewne elementy zawieszenia będą miały mniejszą trwałość i zaczną się poddawać (np. giąć)
Ja nie piszę że od razu się coś urwie albo pognie ale takie prawdopodobieństwo jest.
hmm owszem, nie podwazam a wrecz jak najbardziej sie z tym zgadzam
ale przykladowo, dla porownania - zakladajac wieksze felig o nizszym profilu opony tez jest wieksze ryzyko uszkodzenia felg... a nawet i zawieszenei moze sie szybciej zuzywac ze wzgledu na nizszy profil opony a co za tym idzie mniejsza amortyzacja "wstrzasow" ktore lagodzila opona o wyzszym profilu
a ze sonata ma ciezki przod... owszem
ma ciezki, ale wydaje mi sie ze te sprezyny nie byly projektowane przez jakiegos zenka z szopy. Wydaje mi sie ze pisemna 5 letnia gwarancja do czegos zobowiazuje
a ze ryzyko jest wieksze... ja tam koni az tak bardzo nie poganiam - jezdze spokojnie, ale wkurza mnie na zakretach plywanie karoserii...
Żeby zmiana sprężyn miała sens to muszą być one dedykowane do konkretnego modelu
i sa
a jesli masz watpliwosci to kupujac te sprezyny jest na to papier
nie wiem, moze sie nie znam, ale jak sie nie zaryzykuje to sie nic nie zyska
moze niedlugo podziele sie z Wami wrazeniami na temat jazdy sonata na jamexaxh -40mm
Dzieki za opinie
cieszy mnie ze temat nie stoi w miejscu