Autor Wątek: Silnik po kąpieli  (Przeczytany 3040 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

krool

  • Gość
Silnik po kąpieli
« dnia: 08 Grudzień 2009, 00:08:06 »
Będąc na myjni samochodowej u kolegi wpadłem na "genialny" pomysł żeby umyć sobie komorę silnika i sam silnik w moim Scoupe GT. Podczas mycia silnik był odpalony (ktoś mi kiedyś tak doradził) i wsyzstko szło dobrze dopóki nie zgasł... :-( Po jakiejś godzinie (czekałem aż wyschnie) i kilku nieudanych próbach w końcu zaskoczył i miałem nadzieję że wszystko jest już ok. 10 minut pochodził na wolnych obrotach i pojechałem. Przejechałem niecały kilometr i zaczął się dusić i zgasł. Po jakichś 10 minutach piłowania rozrusznika odpalił, ale dławi sie na wyższych obrotach (jak depnę do dechy to strasznie szarpie). Przy spokojnym dodawaniu gazu jakoś jedzie ale dalej mam problemy z odpaleniem. Jak trochę postoi to muszę znowu go piłować zanim zaskoczy. Troche to wszystko zagmatwane ale jak ktoś się połapie to byłbym bardzo wdzięczny za pomoc :-)

jasiuekonom

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #1 dnia: 08 Grudzień 2009, 01:47:11 »
Nie spotkałem się ale może zamokły przewody i kopułka??

PS: Pochwalił byś się swoim s-coupe

wtom

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #2 dnia: 08 Grudzień 2009, 06:01:37 »
bez potrzeby (remont, zaolejony, itd) silnika sie nie myje! jak bys to zrobił np. w scorpio to i przez rok bys nie odpalił :-P . woda poszła w wiązki i możesz mieć problem, bo wystarczy że gdzies masz podparciałe kable w wiązkach. suszenie, sprężone powietrze i może przejdzie. i jeszcze jedno, mycie odpalonego to juz skrajna głupota (traktowanie gorącej głowicy i bloku zimną wodą) ;-)

IgoReCzeK

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #3 dnia: 08 Grudzień 2009, 07:53:44 »
Cytat: "krool"
Podczas mycia silnik był odpalony (ktoś mi kiedyś tak doradził) i wsyzstko szło dobrze dopóki nie zgasł...

Witam. To na prawdę nie był dobry pomysł. Mycie komory silnika, a samego silnika do dwie różne sprawy. Ja poddałem kiedyś myciu silnik w Accencie i nie było problemów, ale widziałem jak robił to gość ( dysza do wody była wymieniona, a woda była tylko kierowana na silnik ). Nie było później problemów z uruchomieniem silnika i późniejszą eksploatacją. A Tobie krool pozostaje tylko suszyć, suszyć i suszyć. ;/ Pozdrawiam Igor.

kml

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Grudzień 2009, 09:37:35 »
krool, kup w markecie środek do wypierania wody z kabli. Od BIEDY moze być wd-40, który powinien pomóc pozbyć sie wody z okolic kabli/kopułki etc.

Cibor

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #5 dnia: 08 Grudzień 2009, 12:27:58 »
krool, Tak jak napisał wtom, może byc wszystko ale co mi daje jakieś światełko w tunelu to, to że dławi się na wysokich obrotach... Albo kable od przepustnicy, albo przepływomierza... Może kable mają przebicie?? Wstaw go do garażu, ogrzewaj bardzo mocno, po prostu piekło w garażu i może pomoże... Otwórz maskę by woda mogła śmiało parować... A jeśli to nic nie da po jakimś tygodniu to samochód na szrot... Nie wiem czy ktoś by się podjął naprawy tego... Jak się nie uda wymień przepływomierz mogło zwarcie pójść i popalić... Ciągać dalej wątek zwarcia ECU mogło paść... Reasumując wszystko mogło się zdarzyć!! Myć silnik, który chodzi szczyt głupoty!!

krool

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Grudzień 2009, 15:32:05 »
No więc tak: auto chodzi już trochę lepiej, ale dalej to nie to samo co wcześniej :-( Wysuszyłem w domu przewody WN razem z kopułką oraz przepływomierz, a wszystkie styki i kostki w komorze silnika (łącznie z bezpiecznikami) wyczyściłem specjalnym preparatem. Auto dalej ma problemy z odpaleniem (odpali za 4-5 próbą) i w momencie gdy wcisnę gaz do dechy i zapalą się wszystkie kontrolki od turbiny to zaczyna delikatnie szarpać (mam wrazenie ze silnik się "trzęsie"). Jak przyspieszam powoli to idzie normalnie. Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł? I co sądzicię na pomysł żeby podjechać do serwisu i sprawdzić auto na komputerze?

Cibor

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Grudzień 2009, 15:35:16 »
krool, Najlepiej by było! Albo sam wybłyskaj!

krool

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Grudzień 2009, 19:21:28 »
Nie ma problemu jagiza. Ja mam podobne poczucie humoru :-) Koledze już podziekowałem za mądrą radę (poleciało parę ładnych słów). No cóż, człowiek znowu się nauczył na swoich błędach, po raz kolejny już... Dzięki wszystkim pomocnym :-)

Cibor

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Grudzień 2009, 19:32:36 »
krool, Jak nie naprawisz to go opchnij lepiej, puki możesz...

wtom

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Grudzień 2009, 19:33:36 »
podjedż do wrocka, to ci się podepnę z kompem, coś poradzimy ;-)

Mativkus

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #11 dnia: 10 Grudzień 2009, 11:17:30 »
miałem podobny problem ale jak Qmplowi pozyczyłem hultaja na tydzien nalał do baku mixolu paliwa do kosiarek idiota.. az mi wycisło olej przez swiece miałem podobne problemy do twoich ciezko było z zapaleniem a jak juz zapalił to niechciał sie wkrecac na wysokie obroty
Cytuj
Auto dalej ma problemy z odpaleniem (odpali za 4-5 próbą) i w momencie gdy wcisnę gaz do dechy i zapalą się wszystkie kontrolki od turbiny to zaczyna delikatnie szarpać (mam wrazenie ze silnik się "trzęsie"). Jak przyspieszam powoli to idzie normalnie. Czy ktoś ma jeszcze jakiś pomysł?
Sprawdz wyczysc swiece papierem sciernym a potem w rozpuszczalniku wypłucz maras powinno pomuc :)

Tigersoft

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Grudzień 2009, 22:00:05 »
ja w swoim umyłem pełnym ciśnieniem a wczesniej spryskałem preparatem do mycia silników:) silnik był wyłączony :) załozyłem tylko reklamówkę na alternator i kopułkę :) po myciu z 10 min walczyłem, jak odpalił to nie na wszystkie gary ale zanim dojechałem do domu to już dobrze chodził :)))) na drugi raz zabezpiecz choć trochę elektrykę:P

skali1991

  • Gość
Silnik po kąpieli
« Odpowiedź #13 dnia: 14 Grudzień 2009, 22:02:37 »
Ja w swoim silnik myłem i na szczęście nic sie nie stało :-o
Ale już tego napewno nie zrobie xd