Wiem, wiem - na zdjęciach wyglądają "normalnie", według zeznań sprzedawcy są od wersji europejskiej. Odbieram je osobiście, więc przymierzę do samochodu.
Swoją drogą teść ma w Land Roverze angielskie lusterka i tragedia po prostu - ja nie jestem w stanie go ustawić "pod siebie" - oglądam kawałek auta zawsze, od strony pasażera z kolei mam gigantyczne martwe pole, bo lusterka nie da się "przytulić" bardziej w moją stronę :roll:
Najważniejsza była dla mnie wtyczkologia i śrubkologia, żeby się nieprzyjemnie nie zdziwić po zakupie

Edit: Lusterka zamontowane - problemów zero, dosłownie kilka wkrętów i "wyrwanie" kołków z drzwi i boczek zdjęty (z lenistwa wykorzystałem kolegę w roli wieszaka do boczków i nie odpinałem nawet kabli), wcześniej trójkącik przy lusterku - wystarczy pociągnąć (trzyma się na jednym kołku i dołem zahaczony jest o boczek). Samo lusterko to jedna nakrętka (górne mocowanie) i dwie śruby - wszystko rozmiar 10. Wtyczka klasyczna - z zabezpieczeniem wciskanym przy odpinaniu. Wtyczka faktycznie przeznaczona jest pod 8 pinów, lusterko ma w gnieździe gotowym na 8 pinów zamontowane 5 pinów. Całość (na dwie strony) zajęła mi jakieś 20 minut, z czego 5 minut szukanie w trawie zaślepki do wkrętu mocującego boczek ;-)
Jedyna różnica między moimi starymi lusterkami a tymi, które kupiłem, to jakby przetłoczenie (wypukłe) na obudowie lustra - nad zawiasem stopki. Stare tego nie miały (były gładkie), nowe mają. Nie wiem, czy ma to jakiś związek z wersją Santa Fe? Może teraz mam lusterka po liftowe? W każdym razie numery wytłoczone na lusterkach starych i nowych są identyczne.