Też rozsypało mi się to łożysko i nie miałem ręcznego w jednym kole. Szczerze mówiąc nawet nie starałem się go kupić. Po pierwsze, nie pamietam juz gdzie wyczytałem, że to igiełkowe łożysko jest bardzo drogie a po drugie, że ma słabą trwałość.
Wyczytałem w necie, że można dorobić tulejkę z mosiądzu. Na forach różnych marek zresztą. Zaniosłem zacisk do warsztatu zajmującego się obróbką metali, wzięli wymiary i dorobili. No i po zamontowaniu tulejki zacisk chodzi jak nowy. Niby rozwiązanie takie trochę niefachowe ale zdało egzamin. Gdybyś czasem się na to skusił, dorób sobie na zapas ze trzy sztuki, bo za jedną czy za trzy zapłacisz pewnie tyle samo.
Inna rzecz, że za tanie to dorobienie też nie było, 80 złociszy.
Tak na marginesie, rozbieranie i składanie zacisku w naszych samochodach to zajęcie dla bardzo cierpliwych:)