Autor Wątek: Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzac  (Przeczytany 8685 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Virtualer1

  • Gość
Od czasu gdy zakupiłem auto, klimatyzacja w samochodzie działa słabo. Działa dobrze przez około 15minut, potem jakby się wyłączyła. Gdy ręcznie wyłączymy klimatyzację, odczekamy 10minut i ponownie ją włączymy, znowu działa przez 15 minut - i tak w kółko. Dochodzenie jakie przeprowadziłem wykazało, że problemem jest zamarzający parownik pod deską oraz rurka jaka biegnie od niego do pompy. Wiele naczytałem się na różnych forach co może powodować taki problem i jednym z nich jest błędnie działający czujnik temperatury parownika. Czy wie ktoś gdzie on się znajduje w naszych tucsonach?

Z góry dziekuje  :-)

Offline kosmos2011

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 8169
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Czerwiec 2014, 19:08:37 »
:->

NieAmator

  • Gość
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Czerwiec 2014, 19:23:00 »
kolego do wymiany jest zawór rozprężny jeśli ściąga ciśnienie na ssaniu praktycznie do zera, dlatego zamarza parownik, możesz mieć również zawilgocony układ i filtr (osuszacz) powoduje blokade układu

Virtualer1

  • Gość
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Czerwiec 2014, 23:13:30 »
Zawór rozprężny wymieniony i nadal to samo. Z tym zapchanym filtrem lub skraplaczem faktycznie może być coś na rzeczy bo kilka osób już mi to sugeruje. Wymienię więc skraplacz (jest razem z osuszaczem) i dam znać.
 :->

subaru

  • Gość
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Czerwiec 2014, 06:45:23 »
Specjalnie reaktywowałem konto :-)

Miałem to samo; walnięty czujnik przy parowniku i w efekcie zarastanie lodem itd.
Żeby go wymienić trzeba rozebrać pół auta; spece od klimatyzacji zaproponowali wstawienie nowego w obudowę parownika po stronie pasażera: mała dziura, trochę kleju, od dwóch lat wszystko ok.

NieAmator

  • Gość
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Czerwiec 2014, 20:55:48 »
nie jest razem ze skraplaczem!!! patrz na chłodnice i ta bańka co leci przy jednym boku od spodu ma zabezpieczenie segera wyciągasz stamtąd szmaciany filtr i wkładasz nowy jeśli chłodnica jest w dobrym stanie to nie ma sensu jej zmieniać

carlos0982

  • Gość
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Grudzień 2015, 00:37:03 »
Mam podobny problem. Zaczęło się od głośnej pracy kompresora. Okazało się, że kompresor jest do wymiany. Nie jest zatarty, ale wyrobiły się tzw. kamienie. Kompresor pracuje tak głośno jakby miał się zaraz urwać. W serwisie klimy zalecili mi wymianę tego kompresora i stwierdzili również że układ zamarza i pojawia się podciśnienie w układzie. Zalecili wymianę zaworu rozprężnego i na wszelki wypadek sprawdzenie czujnika temperatury parownika. Byłem w salonie, podłączyli kompa i stwierdzili że czujnik prawdopodobnie oszukuje ale nie są pewni na 100%. Może ktoś z was miał jakieś doświadczenia z tym czujnikiem, może posiadacie charakterystykę temperaturową  tego czujnika, żebym mógł go sobie sprawdzić. Mam zdjęcie, miejsca jego położenia, udostępnione przez serwis, ale jeszcze nie sprawdzałem jego wiarygodności, bo bez sensu rozbierać deskę jak nie mam dokumentacji czujnika. Koledzy może posiadacie jakiś service manual odnośnie tej sprawy. Proszę o pomoc.

Offline Jagan

  • HKP
  • **
  • Wiadomości: 9
Zamarzający parownik klimatyzacji, nie działająca klimatyzacja
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Marzec 2018, 15:39:22 »
Proszę, pomóżcie. Już nie mogę z moim Tucsonem. A raczej jego klimatyzacją.
Po uruchomieniu silnika po ok. 5 min zaczyna grzać jak głupia. Trwa to ok. 30 min. Zejście potencjometrem to 17,5 nie zatrzymuje grzania. Dopiero o pół stopnia mniej - do LO włącza chłodzenie. Zaczyna wiać zimnym powietrzem i podkręca obroty. Tak się zachowuje w ciągu pierwszych 30 minut.
Po 30 minutach - odwrotna sytuacja - grzeje jak wściekła. Podkręcenie potencjometru do 31,5 nie wyłącza grzania, jedynie zmniejsza nieco obroty nawiewu. Dopiero o pół stopnia wyżej HI włącza chłodzenie (naprawdę zaczyna dmuchać zimnym powietrzem). I tak już do końca.
Żaden mechanik nie wie, gdzie szukać przyczyny. A wiem, że nie jestem jedynym właścicielem JM z takim problemem. Rozmawiałem kiedyś z kimś o tym, ale nie mam z nim już kontaktu.
Ma ktoś z Was pomysł co to może być?