Zdjąć boczek w drzwiach, i masz zamek prawie na wierzchu. Mówię prawie bo jest bardzo ciasno i w "kijowym" miejscu. Zdejmujesz zawleczkę, która trzyma zamek na miejscu i go wyjmujesz. Akurat ostatnio złamał mi się oryginalny kluczyk właśnie w zamku od kierowcy i musiałem cały zamek rozebrać, żeby wyjąć z niego ten złamany kawałek. Zabawy było z wyciągnięciem, rozebranie i złożenie, a następnie włożenie go na miejsce to już bajka (dziecinnie proste).