mój ku wytrzymał 8 lat bez dotykania, zima czy nie zawsze posłuszny. Aż do czasu zeszłorocznych wakacji... wieczorem postawiłem i było w porządku, następnego dnia przed południem samochód martwy... Telefon po taxi z kablami, rozruch i do największego sklepu po nową baterię. Kupiłem to co mieli czyli kształtem i parametrami taki sam, ale bez stopki. Ile ja się nakombinowałem żeby to osadzić sztywno, pogubiłem blaszki od klem. Ostateczna wersja jest taka że aku trzymają skrzyżowane gumy do bagażu, a klemy usztywniają blaszki zastępcze. Jakoś nie mam ochoty ani zapału ciąć, skręcać kabli i bawić się z nowymi klemami. Bo Atos jest tak zajebistym autem że klemy ma połączone trwale z kablami.