Podłączyłem dziś krokowca, odpaliłem auto i czekałem aż załapie, po ok 7 min załapał idealne obroty, myślałem że będzie działał, zgasiłem zapaliłem jeszcze raz, idealnie chodził, przejechałem się trochę i dziwnie się zachowywał, zaczęło nim szarpać, wspomaganie ciężko chodziło, a najlepsze raz gaz działał raz nie, cisłem pedał na maxa a on ani wył ani jechał, po chwili załapywał i jechac aby za chwile znowu nie mieć reakcji żadnej, tak jakby silnik zgasł, ale chodził, musiałem się zatrzymać i odłączyć krokowca, wtedy wszystko idealnie działało...