w moim getzie wypatrzyłem już pierwsze ognisko rdzy na tylnej klapie przy zamku kluczyka, ale na razie nic z tym nie robię. Moja mama jeżdzi atosem z 1998 roku i tam sprawa wygląda poważniej. Pomijając zadrapania parkingowe i temu podobne problemem są nadkola i dolna część wszystkich drzwi. Nadkola w tym roku zostały wymienione wszelka widoczna rdza usunięta i polakierowana. Progi i podłoga jeszcze całe. Fatalnie wygląda komora silnika tzn. jego osprzęt pordzewiał i pognił a gumy sparciały i popękały, wygląda to znacznie gorzej niż np. w 10 lat starszym VW czy audi, ale mimo tego silnik daje radę. Wracając do getza -myślę, że będzie podobnie....karoseria bez ocynku.