Koledzy w końcu udało się odstawić auto do mechanika.
Przed próbą naprawy znów pojawiłem się u elektronika do sprawdzenia czy aby na pewno nie ma jakiś błędów - nie było żadnych.
Mechanik zajął się zbiornikiem paliwa i stwierdził w nim opiłki metalu w części gdzie jest przewód paliwowy powrotu z silnika w części gdzie jest pompa opiłków nie stwierdził. Jak powiedział to zbiornik dwukomorowy (przedzielony ??)
Diagnoza jednak wtryski lub pompa WC, a że tym się nie zajmuje odesłał wszystko do zakładu w którym regenerują wtryski i pompy. Po kilku dniach dowiedziałem się że wtryski w stanie idealnym, a pompa również nie wykazuje oznak zużycia. Wszystko wyczyszczono złożono i jest w drodze do mechanika. Ok super uniknąłem dużych kosztów związanych z ewentualną regeneracją.
Więc skąd te opiłki ?? Z zacierania pompy w zbiorniku ?? Czy jest jakieś inne źródło tych opiłków ??
Możliwe że takowe opiłki mogły dostać się z paliwem podczas tankowania ??
Nie znam za bardzo poprzedniej historii auta, może ktoś wymieniał wtryski i pompę WC a nie posprzątał w zbiorniku ?? Nie mam pojęcia.
Macie jakiś pomysł ??
[ Dodano: 2014-04-12, 15:37 ]Dostałem auto z powrotem kilka dni temu i muszę stwierdzić różnicę w stosunku do tego co było przed naprawą.
Wszystko wróciło do normy jakiej przyzwyczaiłem się zaraz po zakupie, czyli dynamiczna reakcja na pedał gazu i jak dotąd żadnych problemów z odpalaniem czy mocą. Auto lepiej się wkręca na obroty i co mnie zdziwiło spadało spalanie. Przed naprawą komputer wskazywał średnie 9,4l w tej chwili przy takiej samej jeździe nawet 8,5l (taki wynik uzyskiwałem do 3 miesiąca po zakupie auta dopóki nie zaczęły się problemy - spalanie wzrastało)
Mechanik wyczyścił zbiornik z opiłków, został wypłukany w benzynie ekstrakcyjnej i dokładnie wysuszony czynność tą powtórzono kilka razy. Przeczyszczony został również cały układ paliwowy.
Skoro specjaliści stwierdzili że wtryski i pompa WC nie wykazują śladów zużycia to zabieram się za sprawdzenie lokalnego paliwa, które tankowałem do tej pory. Zaleje jakiś słój odstawię i zobaczymy czy wytrąci się coś co może wskazywać na pochodzenie tego syfu w moim zbiorniku.