[Lantra] Zamiana silników

[Joshi]

Witam!

Z góry jestem przygotowany na negatywne opinie, ale zapytać muszę

Znajomy prowadzi szrot, ostatnio dostał BMW E36 z silnikiem 2.5 (192KM) i Golfa IV z silnikiem (1.9 TDI na chipie - moc około 140-150KM). Auta totalnie zniszczone w tylnej części, jednak silniki igła odpalają, chodzą, a ich przebieg to odpowiednio 125.000km i 95.000km.

Do czego zmierzam... siedząc przy pifku, padł żat, abym przełożył któryś z tych silników do Landryny, w rozliczeniu oddał swój silniczek. Na początku śmialiśmy się z tego, jednak z upływem czasu coraz bardziej o tym myślimy. Wiadomo, wszystkie mocowania inne, itd, itd... zupełnie inne wiązki kabli, komputery, itp... Ale wykonalne Ten gość to złota rączka, martwi nas jedynie kwestia kosztów, czasu oraz podpięcia elektroniki (bo elektrykami to my nie jesteśmy). No i jeszcze kwesta przeglądu.

Czy myślicie, że to poroniony pomysł? Szczerze proszę

[rufuz]

Witam

Ja chciałem zrobić przeszczep do mojej Landryny z Mitsubishi lub inny podobny silnik. Za cholerę nie mogłem znaleźć nikogo. W Polsce jest problem z takim swapem. Choć np w Stanach i w Korei do tych landryn wkładają rożne silniki (nawet maja 600KM he he he) poniżej link:
http://www.lantraweb.net/inspirace/inspirace.html
Wysłałem mnóstwo maili, dzwoniłem i nic. Okazało się, że nie był to raczej problem kasy tylko tego kto dobrze to zrobi. Znalazła się nawet jedna firma ale jak walnęli cenę to za takie pieniądze można by zrobić swap w ferrari lub porsche. Wiedziałem, ze taki swap to koszt auta lub nieco większy no ale dupa auto mało popularne w Polsce.
Na pewno usłyszysz większość odpowiedzi nie warto, szkoda kasy, ze lepiej kupić inne auto itp Problem w tym, ze ja właśnie chciałem Elantrę z mocnym silnikiem a nie inne auto. To podobnie jak są tacy, którzy chcą w fiacie 125p lub Polonezie mocniejszy silnik.
Myślę, ze rynek tuningu w Polsce jest jeszcze nieco "w polu".


Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Mi jej chyba nieco zabrakło.

[Pyros]

A mi sie pomysł podoba :mrgreen: Fakt,że roboty i problemów bedzie masa ale skoro masz dostęp do silników to czemu nie?! Fakt posiadania jedynego w swoim rodzaju samochodu....bezcenne :-P Trzymam kciuki jeśli tylko postanowisz podjąć się wyzwania. Aczkolwiek radzę to przemyśleć :-)

[rufuz]

he he he a ja kiedyś miałem tak szalony pomysł aby włożyć silnik od Lancera EVO VIII do landryny. Nawet znalazłem firmę co sprowadza silniki z Japonii. Za sam silnik 12 tys zł a cała przekładka pewnie przekroczyla by wartosc auta ze trzy razy.
Eeee coz to by byl za pocisk he he he - 280 KM seryjnie

[ociec]

Jeśli już to brałbym pod uwagę Golfa ze względu na ułożenie silnika i chyba najprościej przełożyć cały zespół razem ze skrzynią /silnik ustawiony poprzecznie i przedni napęd/ półosie dopasować jakieś, albo przerobić w firmie która zajmuje się regeneracją półosi. Mocowanie zespołu napędowego da się dorobić. Najgorsza kwestia elektryki, żeby to połączyć z elektryką auta. No i kwestia wskaźników - inne kontrolki, zakresy liczników. Ale pomysł godny rozważenia :mrgreen:

[harabin]

Moim zdaniem od innego hyundaia albo mitsubishi o pojemności 2.0.
Byłby to najlepszy wybór bo ograniczasz koszty do minimum: mocowanie silnika, skrzyni, jak również długości półosi i ich uzębienie itp

[jagucio]

mocowanie silnika, skrzyni

Przepraszam ze się wtrącę: Do ponego też podejdzie bez "większych" przeróbek???

[rufuz]

no tak ładnie i pięknie tylko kto to zrobi ?
Silnik 2.0 od EVO 4G63T (seryjna moc 280KM ale drogie części) można sprowadzić z Japonii koszt ok. 12 tys.zł lub od eclipsa 4G63 turbo - 213KM. Myślę, że rozważyć można by tez silnik SR20DET z Nissana, link do foto z tym silnikiem:
http://billeder.bilbasen.dk/Cars/Ads600/1159589.jpg (Nissan Sunny GTi-R i czasem w Nissan 200SX i Silvia - seryjna moc 220KM i tańsze o wiele części niż do 4G63T). Zresztą można coś popatrzeć w silnikach Nissana.
Jak znajdziecie kogoś na taki swap to ja się piszę. Finansowo to nie stanowi dla mnie problemu tylko kto zrobi tak aby to wszystko się nie rozleciało po pół roku.
Ile się naszukałem a problem polega na tym, ze często firmy lub osoby nie zadały sobie choćby minimum trudu aby spojrzeć choć na te silniki.
Okazuje się, jak nie raz mówiłem, ze nie wystarczy mieć kasę na takie modyfikacje. Polski rynek tuningowy jest jeszcze bardzo daleko w polu. Wydaje mi sie ze często jak ktoś słyszy swap hyundai to pewnie jakaś lipa i zawracanie dupy. Masz kasę chcesz ja wydać, dać komuś zarobić a tu dupa nikt nie chce - szok.
Sporo się naszukałem dobrego fachowca aby wymienić zawieszenie na lepsze i twardsze. W końcu po paru miesiącach sie udało.
Swap w elantrze to dodatkowo sporo innych rzeczy: lepsze hamulce, usztywnienie kasty - najlepiej klatka he he he i zawieszenie jak ktoś jeszcze nie ma. Nie sadze aby na seryjnym zawieszeniu jakie ma elantra - zbyt miękkie - można bezpiecznie jeździć z silnikiem o mocy ok 200KM.
W każdym razie jak ktoś się znajdzie aby zrobić taki swap dobrze to ja jestem chętny.

[harabin]

Czytałem trochę na zagranicznych forach że silnik Beta podejdzie pod skrzynię Alpha. Czyli że do Accenta i S-coupe podchodzi silnik z Lantry po 97r i Coupe zarówno 1.8 jak i 2.0. Pamiętajcie że chodzi mi o silnik Beta czyli z silnikiem po stronie pasażera. Próbując założyć skrzynię biegów od silnika Beta będziemy musieli skracać półosie. Skrzynia od Alpha ma krótsze przełożenia aniżeli skrzynia od Beta.Więcej do poczytania tu:
forum


Starsze Lantry i Pony jak również S-coupe I-gen (-92r) mają silniki kompatybilne z jednostkami Mitsubishi czyli bez większych problemów umieścimy tam silnik 4G63T o mocy ponad 200km

Posiadacze nowszych furek musza sie zadowolić przyrostem do ok 140km

Oczywiście można tak jak tu wstawić nawet słabszy silnik tylko nie wiem po co i w jakim celu, silnik Rovera 1.4 w S-coupe IIg.

[/URL][/img]

O montażu choćby rozpórki i lepszych hamulców jak i sztywniejszego zawieszenia nie wspominam.