Nie jest wyznacznikiem ubytek płynu ale "majonez" pod korkiem może być, więc skoro zaczęłaś od takiej obserwacji temat postu to jasnym było w pierwszej kolejności zacząć od poinformowania Cię o możliwej takiej przyczynie którą może być właśnie padnięta uszczelka pod głowicą. Gdyby płynu nie ubywało a uszczelka byłaby uszkodzona to np. między cylindrami zanikałoby sprężanie, spaliny dostawały by się do układu chłodzenia i ciśnienie by wzrosło w przewodach albo też objawy byłyby podobne do uszkodzonych pierścieni czyli od samego startu nadmiernie dymił by na niebieskawo z powodu przerwy miedzy cylindrem a kanałem olejowym...
Tego wszystkiego nie napisałaś. Ponadto - jeśli uszkodzenie będzie między kanałem olejowym a wodnym to będzie syf a silnik może mieć dalej prawidłowe ciśnienia więc pomiar też niczego jednoznacznie nie wyjaśnia.
Skoro pytasz - uzyskujesz odpowiedź, sprawdź, pytaj dalej - nie bój się - my radzimy co zrobić zanim pojedziesz do mechanika. Równie dobrze, mógłby powiedzieć, że jest uszkodzona UPG, przyjąć auto, skasować kasę, nie zrobić nic - tylko przejechać się kawałek dalej, wyczyścić korek i gotowe. Tyle zrobisz sama i to za darmo.
Pozdrawiam