To mamy trzech potencjalnych winnych. Łożysko oporowe, docisk i samą tarcze. Tak wynika z powyższych postów. Tak czy siak jeszcze raz zwalamy skrzynię.
[ Dodano: 2014-12-15, 14:43 ]
Wstawiłem samochód do mechanika. Pojeździliśmy, posłuchaliśmy i stanęło na niczym, on mówi no słychać jak by przegób, nie przeguby stukają, trzeszczą mówię. Twierdzę, że to chyba któryś z elementów sprzęgła. Mechanik przy wytrzeszczu oczu(8 godzin pracy za darmo) mówi, że nie i daje pomocnika niech on posłucha bo młodszy. I znów jeździmy słuchamy sielanka. Jak echo po szefie, to coś z półosią lewa strona. Ja swoje, sprzęgło trzeba sprawdzić. Stanęło na tym, że popatrzą na podnośniku ale jest zajęty, ja musiałem lecieć i znów bez Tucsona. :cry: Po mojemu uczciwie zwalamy skrzynie, jeśli wadliwy zespół sprzęgła płaci mechanik jeśli ja się pomyliłem płacę za robotę. Jakieś inne propozycje?