Przytoczyłem ten link jako ciekawostkę i to tylko z uwagi na ostatnio modny tzw. eco-tuning oraz, że nie tylko CRDI, ale i wolnossaki można poddać elektronicznym poprawkom. Oczywiście bez turbo trudno o spektakularny efekt, ale miło przeczytać, że wreszcie i benzynowe Hyundai'e brane są w tym względzie pod uwagę.
Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie aby np. mój egzemplarz poddany takiemu wzmocnieniu, pewnie dla jakichś ułamków sekundy na drodze mógł palić jeszcze więcej... :-P