Witam,
Razem z tatą postanowiliśmy poradzić sobie jakoś z tym problemem i spróbować zmniejszyć zużycie w naszych dieslach (ja-Hyundai, tata-Toyota). Po przeczytaniu setek stron i obejrzeniu dziesiątek prywatnych filmów zdecydowano, że konstrukcja oprze się na suchej celi wraz z całą niezbędną instalacją. Okazało się, że zbudowanie samej wytwornicy wodoru jest dość proste, jednak do całej instalacji potrzebnych jest więcej elementów. Obecnie instalacja jest prawie ukończona, czekamy tylko na chip przetwarzający sygnał z ECU.
Według doświadczeń innych użytkowników HHO oszczędność w spalaniu może sięgać nawet 50%. Całe sedno tkwi nie w spalaniu samego wodoru, ale używania go jako dodatek do zasysanego powietrza, co sprawia, że wydajność spalania paliwa poprzez zwiększenie ciśnienia spalania znacznie się poprawia.
Zainteresowanych zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam ;-)