Forum > i20
[i20 PB] Opony i20
Jacaw:
Niedawno założyłem letnie (jeszcze oryginalne Pirelli) opony do mojego i20 z 2011 i zaczynam poważnie myśleć o ich zmianie, bo bieżnik ma jakieś 3-4mm, opona już 8 rok zaczyna (niektórzy mówią, że powinno się nawet po 5 latach zmieniać, a max to 10), no i przy przebiegu około 110k pewnie jakieś 70k przypada na letnie. Wprawdzie zimówki Dębica Frigo 2 mają jeszcze spory bieżnik 6mm i pewnie przebieg znacznie niższy, bo obstawiam jakieś 40k, ale tej zimy miałem wrażenie, że ich wiek już zaczyna być negatywnie odczuwalny (aczkolwiek ponoć są to opony typowo na śnieg i w innych warunkach są średnie).
Dlatego mocno zastanawiam się nad jakąś całoroczną w sensownej cenie. Fajnie w testach wypadają Micheliny i Goodyeary, ale odstraszają ceną. Powyżej kolega Kudłaty_1975 pozytywnie ocenił FALKEN model Euroall Season AS200 i ich cena wydaje mi się do zaakceptowania, ale chciałem jeszcze zapytać, czy ktoś miał okazję testować Imperial Ecodriver 4S ? Z tego co wiem to niby producentem jest belgijska firma Deldo, ale produkowana jest w chinach i chyba jest to bliźniak Superia EcoBlue 4s i Minerva EMI ZERO 4S. Oceny na stronach oponiarskich są nawet ciut lepsze niż Falkenów i polecał mi je jeden znajomy, który sobie takie zapodał. A co Wy o tym wynalazku myślicie, czy jednak trzymać się od chińczyków z daleka za wszelką cenę ?
Z góry dziękuję za wszelkie porady.
de_assis:
Ja mimo wszytko nie pchał bym się w wielosezonowe. Może Michały by dały rade ale sam piszesz, że ich cena ... Nie wiem czy w cenie niby dobrej wielosezonówki nie kupi dwóch solidnych opon na zime i lato. Najlepsze oceny to są jak ktoś na forum pisze, bo takie plusy czy minusy na CENEO i stronach oponiarskich to ktoś kupi i od razu na maila przychodzi OCEN produkt, a jak ktos ma ocenic jak jeszcze nie zalozyl, w koncu przypomnienia sa tak nachalne ze ludzie wypelniaja od czapy
Jacaw:
Wiem, że zdania są podzielone, ale na 99% chcę spróbować wielosezonową. Przede wszystkim auto zaczyna 8 rok i możliwe, że za 3 lata będę szukał powoli czegoś nowego, więc kolejny wydatek na 2 komplety opon nie specjalnie mi się uśmiecha. Do tego zimy w miastach nie są specjalnie zimowe i np. takie Frigo 2 są super na śnieg, ale co najwyżej średnie w innych warunkach (co sam mogę raczej potwierdzić)... a ja zimą w góry raczej się nie pcham. Auto też jest miejskie (silnik 1.2), a mój styl jazdy zdecydowanie bardziej emerycki niż rajdowy. :-)
robaszek127:
Jeśli mało się jeździ samochodem to wielosezonówka ujdzie. Jednak letem trzeba jeździć spokojnie bo bieżnik zniszczymy i zimą będzie kiepsko. Zimą zaś znów spokojna jazda bo wiadomo, to nie zimówka a teraz rowy kopią głębokie :-D
Za czasów tico miałem założone stare frigo i nowe uniwersalne dębice navigator. Stara frigo trzymała się drogi gdzie navigator ślizgał jak na lodzie.
Teraz używam letnich i zimowych. Z racji kosztów sam wybrałem model letnie plus zimowe bieżnikowane. Choć raczej nie polecam bieżnikowanych.'
Z tańszej opcji kup barumy 175/65r14 lub jeszcze tańsze navigatory2 po 140zł zamiast chińskich wynalazków.
Kudłaty_1975:
--- Cytat: "Jacaw" ---Wiem, że zdania są podzielone, ale na 99% chcę spróbować wielosezonową.
--- Koniec cytatu ---
Proponuje spróbować wielosezonowych. Tylko nie budżet. Kupić coś markowego. Tu krótki wątek: http://hyundaiklub.pl/forum/viewtopic.php?t=11361
Opony wielosezonowe nie zużywają się aż tak szybko, jak większość sądzi. Moje poprzednie Falkeny po 40 tys. kilometrów przebiegu z 8 milimetrów głębokości bieżnika zjechały się do ponad 5 milimetrów, także nie jest to aż tak straszne zużycie.
Proponuje poczytać opinii użytkowników na oponeo i poszukać testów w internecie. Jest tego dużo. I dodam, że wielosezony to już nie te same opony co kiedyś.
Nawigacja
[#] Następna strona