Tez mam problem z pradem. Jadac sobie w trasie zauwazylem ze zegary bardzo przygasly(raczej stopniowo niz nagle), radio zaczelo sie wlaczac i wylaczac samoistnie(jakies jakby bledy mialo, sluchalem z cd). Jak na zawolanie za kilka kilometrow skonczyl mi sie gaz i auto z wielkim trudem udalo mi sie przelaczyc na benzyne(jadac 100 do 30 zwolnilem nim sie przebudzil na PB, dluugo to trwalo). Jade dalej na benzynie, po drodze zmuszony bylem zajechac na stacje paliw(po ok 70km od rozpoczecia podrozy). Po zatankowaniu rozrusznik niemrawo przekrecil i zamilkl. Auto odpalilem z kabli i ruszylem dalej, pozostalo 40km, polowe dystansu jechalem bez swiatel i radia. Pod domem auto postalo 5min zapalone i przejechalem jeszcze pare kilometrow do pracy.
I po 12-to godzinnym postoju w pracy biore sobie miernik i na klemach jest 12,8V, ku memu zdziwieniu bez najmniejszych problemow odpalam silnik i sprawdzam alternator - 13,8V. Wrocilem do domu jakby nigdy nic, po drodze gasilem i odpalalem z 5 razy. Zadnych oznak braku pradu. Wszystko dziala jak zawsze. Czy ktokolwiek moze podpowiedziec coz to za przeboje sie rano dzialy? Ponad miesiac temu alternator dostal nowe lozyska i komutator. Prosze o jakies rady.
Sokol czy udalo ci sie uporac ze swoim problemem? Wydaje sie ze to cos podobnego.
Edit
Zauwazylem ze po przekreceniu kluczyka nie zapala sie kontrolka ladowania, swieci tylko olej i reczny. Wiele razy probowalem i ze 2 razy ta kontrolka sie zaswiecila, ale slabo i po paru sekundach zgasla. Potem auto odpala normalnie. Po jednym z rozruchow stojac na biegu jalowym delikatnie wciskalem gaz. Efekt byl taki ze silnik zdychal zamiast zwiekszac obroty, wcisnalem gaz mocniej i zgasl calkiem. Za moment jeszcze z 5 razy odpalil i normalnie wkrecal sie na obroty. Czasem po odpaleniu kontrolki przygasaly po uspokojeniu silnika do ok 1000obr/min, dodalem troche gazu i swiecily juz normalnie.
Czego sie lapac, co moge sprawdzic zeby odnalesc zrodlo problemu?