Autor Wątek: [Santa Fe SM] Santa Fe 2.0 CRDI - ciężki rozruch....  (Przeczytany 3829 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elpaso

  • Gość
[Santa Fe SM] Santa Fe 2.0 CRDI - ciężki rozruch....
« dnia: 16 Październik 2013, 20:01:17 »
Witam,
chciałbym zasięgnąć Waszej rady.... mianowicie w moim Santa FE 2.0 CRDI 113KM 2001r. od jakiegoś czasu, rano, troszkę dłużej trzeba było kręcić żeby odpalił. Teraz jak ranki są chłodniejsze miał jeszcze trudniej i w końcu doczekałem się, że nie odpalił rano. W aucie sam w swoim zakresie wymieniłem filtr paliwa, akumulator i świece żarowe..... jest teraz lepiej ale to jeszcze nie tak jak powinno być. Teraz jest tak że robi kilka obrotów i powiedzmy, że już powinien odpalić to mija jeszcze z 1-2 sekundy i po tym jakby się rozkręcał, coraz szybciej, jakby mieszanka wybuchała nie na wszystkich garach i coraz szybciej i w końcu załapuje.....
Może coś pomożecie, chcę zrobić jeszcze test przelewowy, może któryś leje [dodam, że w ogóle nie kopci i z przyspieszeniem raczej nie ma problemów] i chyba po tym zabiegu oddam auto do mechanika... tylko w mojej okolicy to dobrego od diesla to ze świecą szukać :[
Mam jeszcze pytanko odnośnie ciśnienia w szynie, czy wysokie ciśnienie utrzymuje się tam po zgaszeniu silnika, czy pompa wysokiego ciśnienia szybko nabija ciśnienie takie jakie jest potrzebne do rozruchu, może spróbować założyć zaworek zwrotny żeby wykluczyć cofanie paliwa???
Z góry dzięki za pomoc

felkner

  • Gość
[Santa Fe SM] Santa Fe 2.0 CRDI - ciężki rozruch....
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Październik 2013, 07:22:23 »

elpaso

  • Gość
[Santa Fe SM] Santa Fe 2.0 CRDI - ciężki rozruch....
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Październik 2013, 18:51:53 »
zrobiłem test przelewowy i na trzecim wtrysku nie nadążałem zlewać z menzurki, na reszcie powolutku się nabierało... czyli mam nadzieję, że to będzie przyczyna moich kłopotów ale... no właśnie jest jeszcze "ale". Chciałem się upewnić i włożyłem rękę w dolno-tylną część pompy CR i się okazało, że jest tam całkiem mokro od ropki, więc pompa pewnie tez będzie do roboty ale na razie zrobię ten wtrysk i zobaczymy co się zmieni.
chciałem go sam wyciągnąć ale zatrzymałem się na tej zapince, muszę chyba doczytać jak to cudo się demontuje...

[ Dodano: 2013-10-17, 18:56 ]
a mam jeszcze pytanko, bo paliwo z tego trzeciego wtrysku lekko się pieniło i widać było bąbelki jakby gdzieś powietrze zaciągał, to normalne??

[ Dodano: 2013-10-24, 13:56 ]
regeneracja jednego wtrysku i uszczelnienie pompy i auto wróciło do żywych..
problem rozwiązany