accent juz prawie skonczony
a byl i jeszcze troche jest praktycznie caly wybebeszony
brak foteli przednich, tylniej kanapy, konsoli srodkowej miedzy siedzeniami, takze tej czarnej z suwakami od nawiewow, prawie zdjeta cala wykladzina, schowek, boczki slupkow, wszystkie plastiki progowe, dolna oslona kierownicy i do samej blachy caly bagaznik
konsola wyjeta i zeszla bez problemu
nic nie polamalem
pelen sukces
i jest tak jak pisalem wczesniej
trzeba wypiac 2 linki z lewej pod oslona kierownicy-niezawodne paznokcie (wypinamy linke i odkrecamy blaszke do ktorej przymocowany jest pancerz) i 1 linke ukryta pod schowkiem (trzeba wyjac schowek)
sama konsola 2 wkrety ukryte pod popielnicza i 4 zatrzaskowe-blaszane spinki, ktore lubia ginac (ja juz kiedys takie kupilem w ASO) ale akurat teraz zadna mi nie zginela
i nie skonczylem poniewaz zabezpieczam samochod przed korozja, szczegolnie bagaznik i miejsca wokol nadkoli i tylnich mocowan amortyzatorów, progi, slupki, tylnia klape, maske
wszedzie tam gdzie dojdzie pistolet podpiety do kompresora (pistolet do substancji gestych)
sklonil mnie do tego accent kolegi 1997r. ktoremu blacharz wlasnie wycina skorodowane miejsca i wspawuje nowe blachy (szczegolnie nadkola wewntrzne tylnie i wnetrze bagaznika itp
radze w sloneczny dzien wyjac wszystko z bagaznika zdemontowac tapicerke i zobaczyc co tam sie dzieje a zapewniam ze sie dzieje jesli to accent I 1996-1999r
jak nie ma jeszcze skorodowanych dziur to zapewne rdza bedzie wychodzic