Mam zagwozdkę z tym 4X4, ostatnio padł mi zespół połączeniowy wałów, rozsypał się. Pomyślałem że nie będzie problemu z jazdą, po tym jak go wymontuje, przecież zasadniczo napędzana jest przednia oś. Jednak po wymontowaniu wału okazało się, że auto owszem jedzie, ale o nagłym przyśpieszeniu czy szybkim ruszeniu nie ma mowy. Silnik wchodzi na obroty, ale nie przekłada się to na wzrost prędkości, tak jak by ciągnęło na sprzęgle. Wcześniej takich objawów nie było, teraz zachodzę w głowę, co było przyczyną, a co skutkiem? Ostatnio trochę jeździłem z przyczepą, zastanawiam się czy dodatkowe obciążenie w połączeniu z być może zepsutym sprzęgłem, dało taki rezultat, w postaci rozsypanego połączenia.
Chyba, że tak auto 4x4, ma się zachowywać, z wymontowanym wałem i tylko wystarczy naprawić to połączenie.
Pedał sprzęgła bierze wysoko, ma ok. 1,5 cm luzu, płyn w zbiorniczku jest w normie.
Może ktoś z szanownych klubowiczów ma doświadczenie w tym zakresie.
Pozdrawiam