Witam. Zakupiłem santka 2,4B pół roku temu moje pierwsze auto. Jak to zwykle bywa przy sprzedaży miało być wszystko ok. I tak było do wymiany oleju. a później pojawił się problem - pobór oleju ok 3 litrów na 1000km. Kupując auto sprawdziłem z mechanikiem olej i niby nic nie było dolane niestosownego. Jedno co jest zastanawiające auto zadymi z rana i czasami czuć zapach jakby frytki robić ale silnik pracuje bez zarzutów tzn - nie ma falowania obrotów. Czy ktoś miał podobny problem i jakie ewentualnie koszta trzeba ponieść aby nie brał tyle oleju.