Tak jak Pan Hants stwierdził, że cudów nie ma - że albo prąd jest albo go nie ma - zacząłem drążyć temat. I to dosłownie. :idea:
Wyjąłem gniazdo, wyczyściłem bardzo drobnym papierkiem ściernym, szczególnie dno gniazda, podgiąłem jeszcze wąsy i problem zniknął. Ładowarka działa :mrgreen:
Tym samym temat uważam za zamknięty. Pozdrawiam wszystkich posiadaczy "hultajów" <papa>