Po raz kolejny dzięki za pomoc. Czyli jednak musiałem wyjąć siedzenie... i tak zrobiłem.
Odkręciłem oparcie od nazwijmy to poddupka, zdjąłem kawałek tapicerki siedziska i pomyślałem, że sprawdzę czy samo oparcie jest sprawne. Podłączam miernik i .... działa. No to pomyślałem, że podłącze oparcie do siedziska i sprawdzę całość, może się coś zmieniło. Ku mojemu zaskoczeniu miernik wskazał zwarcie, a omomierz 3,5ohma, czyli wszystko w porządku. Podłączyłem pod akumulator (12V w żelu) i działa. Wyczuwalne było podgrzewanie jak włożyłem rękę między skórę a mate grzewczą. Po chwili przestało grzać... czyli zadziałał termistor... ale czekam pół godziny, siedzenie już zimne i nie chce się włączyć. Dodam, że temperatura pokojowa. Podłączyłem miernik i wychodzi, nie działa. Poszedłem po lód do lodówki i schłodziłem termistor... i zadziałało. Siedzenie znów zaczęło grzać (3,5 Ohm).
Siedzenie się rozgrzało i wyłączyło. Poczekałem 1 godzinę, próbuję włączyć ponownie i nie działa. Dopiero rano sprawdzam i miernik pokazuje 1,5Ohma.
Czy możliwe jest uszkodzenie termistora w taki sposób, aby miał problemy w prawidłowym grzaniu foteli. Jak to wygląda w innych sonatkach?
Zczytałem oznaczenie termistora/bimetalu: L37-9C S0136 36TVE01 12860. Myślę, że raczej jest to bimetal. Potem wrzucę fotki.
Jakby ktoś wiedział gdzie to nabyć i ewentualnie czym zastąpić... wujek google troszkę przemilcza temam
[ Dodano: 2013-08-30, 13:54 ]
Na pewno jest to termostat bimetaliczny. Pytanie jaki inny mogę zastosować: chodzi o temperaturę przy której się wyłączy?