Jeśli mówimy o kosztach spalania paliwa przez nasze auta, to dział wydaje się być odpowiedni :-)
Jeśli moderator uzna inaczej, wątek będzie kontynuowany w innym miejscu.
No cóż... Kilka tygodni drążyłem temat i w końcu zdecydowałem, że zamontuję.
Pozostało tylko dobrać trzy najważniejsze rzeczy:
a. odpowiednią instalację (do wyboru co najmniej trzy popularne na rynku),
b. odpowiedni warsztat (czytaj właściwy i precyzyjny montaż to podstawa),
c. właściwie wyregulować (wiadomo, że fizyki się nie oszuka).
Reszta, czyli należyta dbałość o użytkowanie i serwis należy do mnie.
Instalacja: AC Stag 300-4 ISA2 + Zavoli Zeta N 150KM + Hana 2000 czerwone + Bormech toroidalny 48l + równie dobre elementy dodatkowe (wielozawór z obudową Tomasetto, węże Parker, filtr poliestrowy Czaja itp i wlew pod klapką wlewu benzyny).
Wg nieoficjalnych informacji z ASO, przy poprawnym montażu i regularnym serwisie powinienem przejechać minimum 40-50kkm. Tyle przynajmniej dotychczas przejechały bez problemu dodatkowych regulacji czy niespodziewanych kosztów auta pracowników Hyundai'a... :-P (tak, tego samego, który jako producent mówi LPG w Polsce stanowczo nie, bo... nie).
Zakładam przebieg na gazie powyżej 100kkm, a dalej zobaczymy jak się będzie całość sprawować.
Instalacja ma dopiero tydzień, więc za wcześnie na pewne odpowiedzi. Pierwszy zbiornik daje szacunkowe zużycie gazu +/- 10l/100km. Ale dopiero po pierwszym 1000km będzie można to potwierdzić lub zanegować.
To co uderzyło mnie kiedy ruszyłem po montażu, to absolutnie brak jakichkolwiek różnic między Pb a LPG w czasie jazdy (nie testowałem jednak obrotów powyżej 4500 obr/min, gdyż w zasadzie z nich nie korzystam). Gdyby nie wskaźnik poziomu gazu z kontrolką ilości w zbiorniku oraz sygnał dźwiękowy wyczerpania gazu to bym nie wiedział, czy jadę na gazie czy na benzynie. Przełączanie jest niewyczuwalne, nie wspominając już o tym, że w aucie nie czuć nawet namiastki gazu, co w starszych konstrukcjach nie było takie oczywiste.