Witam. Sprawa wygląda praktycznie za zamkniętą, ale napiszę kilka słów, by nie był to dialog. ;-) Sprawa montowania palników xenonowych w fabrycznych lampach nie posiadających odpowiedniej homologacji ( określonej w rozporządzeniu ) jest naruszeniem prawa o ruchu drogowym. Z drugiej strony widzę coraz więcej starych samochodów, które mimo tego poruszają się z tego typu oświetleniem – o zgrozo! Przy wypadku lub kolizji w złych warunkach oświetleniowych z góry jesteś skazany na przejęcie pełnej odpowiedzialności za zdarzenie. Czy warto brać na siebie czyjąś winę, tylko z powodu, że chciało się mieć mocniejsze oświetlenie drogi bez homologacji? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć indywidualnie. Dodam tylko, że przystosowanie samochodu do zamontowania palników xenonowych i uzyskanie homologacji kosztuje kilka tysięcy złotych – ja osobiście również zrezygnowałem z montażu wyżej wymienionych. Pomijam tutaj z premedytacją kwestię utraty dowodu rejestracyjnego, bo w polskich warunkach jest to bardziej związane ze szczęściem i operatywnością kierowcy niż skrupulatności policjantów. ;-) Rozwiązaniem alternatywnym jest stosowanie oświetlenia żarowego o podwyższonej temperaturze barwowej i jasności świecenia oferowanej między innymi przez Osram czy Philipsa ( bez utraty homologacji ). Na koniec chciałem jeszcze zauważyć, że nie wszystkich producentów żarówki się nadają i pozostaje nam czytać informacje zamieszczone na opakowaniach, a w przypadku ich braku odstępować od nabycia produktu. Pozdrawiam Igor.