Witam, Mamy parę pytań i proszę o waszą opinię i radę:
1. Nadchodzi zima w Gacku mam alusy R15 chciał bym kupić stalowe felgi tylko nie wiem jakie 14" czy 15" (no i te oznaczenia 4X100 5,5 tyle wiem ale co powinno być dalej w tym oznaczeniu aby pasowały ?)
To już zależy od Ciebie. Jakich nie wybierzesz, średnicę zewnętrzną muszą mieć porównywalną (+1,5%/-2,0% względem instalowanych fabrycznie). Na zimę raczej polecałbym 14'' z wyższym profilem (mniejsza szerokość). Taka opona ma mniejszą podatność na aquaplaning (co jest ważne jeżeli większość zimy to będzie jazda na mokrej nawierzchni) i daje wyższy komfort, ale gorzej przenosi siły boczne (ale w zimie jeździ się wolniej, prawda?).
Edycja (bo zapomniałem o oznaczeniach felg): Nie bardzo wiem czego chcesz więcej od felg. Interesuje Cię średnica osadzenia opony (14'' lub 15''), rozstaw śrub (4 x 100 mm) i szerokość felgi (5,5). Tyle, nic więcej do pasowania nie ma. Reszta to oznaczenia opony. W oponie masz szerokość/profil typ średnica nośność indeks prędkości (np. 185/55R15 99T - 185 mm szerokości, 55% (=0,55*185 mm) wysokości profilu, R (opona radialna) 15 (średnica osadzenia 15'') 99 (nośność OIDP 850 kg) T (prędkość maks. 190 km/h)). Zawsze możesz się zapytać sprzedawcy, czy dana opona wejdzie na daną felgę.
2. Koło dojazdowe - teraz mam gaz w Gacku i zapas (alus 15" 185/55 R15) nie miesci mi sie na plasko w bagarzniku, czy jak kupie kolo dojazdowe 15" to mi sie zmiesci na plasko w bagarzniku (jezeli kupie stalowki 14" to czy wrazie czego dojazdowe moze byc 15" czy lepiej w tej sytuacji kupic 14")
Tak jak już napisałem wyżej, obojętnie co kupisz, średnica zewnętrzna będzie mniej-więcej taka sama. Dojazdowe jak sama nazwa wskazuje służy tylko dojechaniu do warsztatu... A po prawdzie, to nie wiem czy na Twoim miejscu bym po prostu nie kupił zestawu naprawczego i nie olał koła zapasowego w ogóle.
3. Opony zimowe - nowe czy uzywane jak uzywane to jakiej grubosci powinien byc bierznik aby troche pojezdzic oraz jaki model polecacie (wam sie dobrze sprawuje)
Z gory dziekuje za wszelkiego rodzaju sugestie (przepraszam za pisowinie jade w pociagu i dziergam to na tablecie)
To zależy na co Cię stać. Jeżeli Cię stać na nowe, to kup nowe. Koła, nie samo opony, bo od przekładania się niszczą. Używane niestety mają ten feler, że mogą być nierównomiernie zużyte. Nie jest to problem gdy idą do tego samochodu, z którego pochodzą, ale w innym to już może mieć wpływ.
Głębokość rzeźby bieżnika regulują przepisy. W Polsce prawo wymaga co najmniej 1,6 mm, w Niemczech 2 mm. Dalej dopowiedz sobie sam. Przypuszczam że przy "używkach" trzeba szukać min. 2,4 mm.
Co do polecania, to tu jest pewien problem, a właściwie kilka. Rozglądałem się ostatnio za zimówkami do mojego nowego czołgu, więc jestem na bieżąco. Otóż podstawowym problemem jest to, że ten sam model opony (bo to właściwie są rodziny opon) będzie się zachowywał inaczej, w zależności od
rozmiaru. Np. w teście ADAC dla samochodów klasy SUV wygrała sobie oponka Bridgestone LM-80. Tylko jeden problem jest taki, że rozmiar nie odpowiadał dokładnie temu, który ja mam (mieć) w samochodzie. Więc jak sobie obejrzałem unijne etykiety dla tej opony (całej rodziny de facto) i porównałem z innymi, to wyszło że owszem, w testowanym rozmiarze to może i ona jest dobra, ale w moim to nie bardzo. Czytaj: to co my tu polecimy, to nie do końca może się sprawdzić.
Drugą kwestią, nie mniej istotną jest przeznaczenie danej opony. To znaczy, do jakich warunków zamierzasz ją dobierać. Np. ja zdając sobie sprawę że jeżdżę głównie po moim zacnym mieście, wiem z doświadczenia że ok. 40% czasu jeżdżę po mokrej nawierzchni, 35% po suchej, a jakieś 25% po błocie pośniegowym. Praktycznie wcale w kopnym śniegu. Dlatego mnie interesuje opona, która jest optymalizowana pod jazdę na mokrej nawierzchni (tu mam szczęście o czym dalej). Gdyby mnie interesowała częsta jazda po śniegu, to pewnie bym rozważał Nokiany lub Vredesteiny, bo OIMW one są pod to optymalizowane. Ale do moich warunków (i rozmiaru) najlepszy będzie Dunlop Winter Sport 4D. Tu niestety trzeba trochę się przyłożyć i poszukać w necie (poszukaj sobie testów opon zimowych, najlepiej w tym rozmiarze, który chcesz kupić).
Teraz rzecz o ww. unijnej etykiecie. Na szczęście w nieszczęściu, nasza kochana Unia oprócz sterty niepotrzebnych biurokratycznych bzdur, czasami produkuje także w miarę sensowne regulacje. W tej chwili każda opona musi mieć swoją etykietę wg. ustalonego wzorca.
Podkreślam, że to co na niej jest różni się w zależności od rozmiaru opony, więc trzeba być uważnym.
Ale do rzeczy. Unijna etykieta prezentuje (niestety tylko) trzy informacje: poziom zużycia paliwa, przyczepność na mokrej nawierzchni i poziom hałasu.
Zużycie paliwa (symbol dystrybutora) oczywiście odpowiada oporom toczenia i jak łatwo się domyślić, im mniejsza literka, tym lepiej. Dobre opony mają tę literkę na poziomie C lub mniej. E to już będą "średnie", F to po prostu słabo. Odczujesz na stacji.
Drugą sprawą jest przyczepność na mokrej nawierzchni (opona z kropelkami). Tu też im litera bliżej początku alfabetu, tym lepiej. Najlepsze jakie spotkałem miały tu B (i takie właśnie wybrałem z powodów wymienionych wyżej), najgorsze oczywiście F. Niestety OIMW to nie uwzględnia przyczepności na śniegu, czy lodzie, no ale cóż... Jeżeli jeździsz tak jak ja, to możesz się tym w miarę kierować (aczkolwiek przeczytanie testów zimówek nie zawadzi).
Ostatnim symbolem jest głośnik i tu jest podawane natężenie hałasu w decybelach. Czy to ma znaczenie? Tak, o ile przeszkadza Ci głośno pracująca opona. Warto pamiętać, że różnica 3dB to dwukrotna różnica poziomu hałasu (to jest skala logarytmiczna), dlatego opona, która emituje 69dB będzie dwukrotnie cichsza niż taka, która emituje 72dB.
To chyba tyle... Mam nadzieję że to komuś pomoże :-)