Z tym, że się komuś napęd 4x4 rozleciał na przeglądzie to jest tak, że ktoś słyszał, że ktoś mówił, że ktoś czytał, że szwagier sąsiada podsłuchał, że komuś coś takiego się stało..... a jak się zapytasz o konkret to nikt nigdy nawet nie zna osobiście osoby, której to się stało... jak dla mnie to niepotrzebne szerzenie paniki tak samo jak teoria, że automaty są awaryjne itp. Najlepiej spytać na stacji diagnostycznej czy kiedyś komuś rozwalili napęd:) gwarantuję, że coś takiego nie miało miejsca.