Cześć,
trochę może nie w temacie, bo o wyższości bagażnika dachowego ;-) Ostatnio zamontowałem taki bagażnik – moim zdaniem ten sposób montażu ma więcej zalet niż montaż na tylnej klapie (nie zmienia się szerokość samochodu, nie ma problemu z dostępem do bagażnika samochodu, nie trzeba demontować bagażnika jak się jeździć bez rowerów…). Jeśli chodzi o samo zakładanie roweru, to kupiłem w markecie budowlanym plastikową, składaną drabinkę (2 stopnie, lekka, po złożeniu dobrze się mieści za oparciem przedniego siedzenia). Jedna osoba (najlepiej płci męskiej) trzyma rower za przedni widelec i ramę i wstawia rower na bagażnik, druga osoba staje na progu przy otwartych przednich drzwiach i asekuruje. Przy zdejmowaniu jak odepnę rower z uchwytów to z nim nie schodzę, tylko podnoszę i nie schodząc z drabinki podaję „asekurantowi”. Zakładałem rower dopiero parę razy, tak więc jeszcze udoskonalam technikę :-) . Najbardziej chyba trzeba uważać przy zakładaniu roweru na bagażnik, żeby nas nie przeważył i nie poleciał na dach.
Jeśli chodzi o spalanie, to przy 1 rowerze na dachu nie widzę różnicy. Do 100 km/h w ogóle nie czuć, że się coś ma na dachu (szybciej z nim nie jechałem, chociaż zgodnie z instrukcją bagażnika można do 130 km/h).
Pzdr.
J.