Kupiłem go w czerwcu. przejechałem już 29 tyś km. I wiecie co? Przez ten czas, tylko zalewałem i jeździłem... Owszem byly do wymiany pewne części, ale są one tak rzeczywiste, że nie ma potrzeby ich wymieniać. Jedyna wpadka to regenaracjja alternatora za 250zł.Poprzednie auto Audi pzrez ten czas wpakowało mnie już w takie koszty jak: zawieszenie 1,5 tys, kilkukrotne badanie kompem ok 400. czyszczenie wttryskow, błędy na komputerze...
Ale i po tym bajecznym okresie niestety dopadł mnie problem... Zaczyna huczeć tyle łożysko. Więc jadę po łożysko do sklepu (audi kosztowalo 90 zł), a tu zonk... Nie ma łożysk do tego auta. trzeba kupić całą piastę tylną
UPS 623 zł... za jedną stronę... No żesz.... ale cała reszta bez zarzutu. Pocieszam się tym, że teściu ostatnio chciał wymienić przegub w Elantrze 1,6 z 1999. wszędzie mówiono nam, że niestety z całą półośką za 890 zł. Po przepenetrowaniu całego rynku olsztyńskiego znalazł się jeden sklep, gdzie można było kupić przegub SKF za 230 zł.... Także pocieszam się, że i u mnie cud się wydarzy