Autor Wątek: [Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6  (Przeczytany 34587 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Lukas6751

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« dnia: 08 Luty 2013, 19:35:06 »
Witam Was serdecznie! Mój post jest desperackim wołaniem o pomoc skierowanym do osób,które znają się na rzeczy. Problem: mój santa fe 2.7 V6 na biegu jałowym pracował "w miarę" równo tzn raz na kilka, kilkanaście sekund obroty spadały mu na ułamek sekundy. Dało się to zaobserwować tylko przy dokładnym przysłuchaniu. Do tego odpalał trochę leniwie czyli trzeba było pokręcić 5-8 sek. Postanowiłem wymienić świece i tak też uczyniłem ale niestety bez rezultatu. Po dwóch tygodniach zaczęło się strzelanie z wydechu, po kilku następnych dniach auto zaczęło chodzić jak mały traktorek i utraciło moc no i chech engine. Wizyta u mechanika -wypadanie zapłonów 2, 4, 6 cylinder -  diagnoza  wymiana cewki zapłonowej. Cewkę kupiłem niestety używaną (nowej nie było na ten czas) wymiana i żadna poprawa. Dalej badanie sprężenia cylindrów - jest ok na pięciu 11 i jedna 12. Dalej wymiana kabli wysokiego napięcia bo było jakieś przebicie i tu miałem wrażenie, że jest ok. Zaczął zapalać prawie bez kręcenia jak nigdy wcześniej. Ucieszyłem się, wracam do domu od mechanika i po kilku minutach znowu powrót do traktorka i obniżonej mocy. Niestety nie było tak, że na zimnym kręci a na ciepłym już gorzej, bo gdy postał nockę to rano znowu było kręcenie i nie odpalił na wszystkie cylindry. Zapomniałem dodać, że mam lpg ale objawy są i na benzynie i lpg, więc skupiam się na benzynie. Wizyta u następnego mechanika i tu już jakieś konkrety: paskudne spaliny - dostaje za bogatą mieszankę. Dalej odkryto, że wymienione świece były źle dobrane do tego auta- wymiana. W pierwszej chwili miałem wrażenie, że auto wyleczone z problemu pali bez problemu, równo, tylko spaliny paskudne i nie reagowały na odpięcie sondy lambda i wtyczki przepływomierza. Mechanik stwierdził, że winne były świece, a spaliny to wynik jazdy cały czas na gazie. Rada- pojeździć 1-2 baki na benzynie tak aby sobie wymapował dobre spalanie i tyle. Wracam do domu a tu znowu check engine, po chwili zagasł, potem znowu zapalił, zgasł i znowu zapalił. Następne badanie i WPADANIE ZAPŁONU na 6 cylindrze. Konkluzja po wszystkich wymianach, a w szczególności po ostatniej chodzi wyraźnie lepiej, natomiast momentami czuć, że gubi ten 6 cylinder.  Raz odpala jak błyskawica i jest ok, a innym razem trzeba kręcić te 5-8 sek i jakby zapalał na 5 cylindrach. Przepraszam za rozbudowany elaborat ale chciałem przedstawić sprawę w miarę rzetelnie. Pozdrawiam

NieAmator

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #1 dnia: 09 Luty 2013, 07:35:17 »
jak strzelał z wydechu to gubi zapłon niech mechanik sprawdzi lampą kąt wychylenia zapłonu może aparat zapłonowy do wymiany, w tą stronę bym szedł tylko uważaj na ,,mechaników" bo nie którzy wcale nie znają się na V6 kach

jaclwapl

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Luty 2013, 11:32:39 »
NieAmator, święta racja... V6 to nie R4 i jak ktoś mówi, że nie robił V6 ale "silnik to silnik" to lepiej nie dawać mu do ręki samochodu.

Co do objawów to miałem podobnie z tymi falującymi obrotami tyle, że na gazie... miałem mały wyciek gazu na łączeniu i jeden cylinder dostawał za mało paliwa.

Ja też bym sugerował zapłon... skoro pali na otwartym zaworze to albo zapłon nie w tym momencie albo problem jest z zaworem i jego sterowaniem. W każdym razie usterka łatwa w diagnozie nie jest ale dla speca do "V- ek" nie powinno być problemu.

Offline ferudin

  • Giełda
  • ***
  • Wiadomości: 89
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #3 dnia: 09 Luty 2013, 11:57:56 »
Miałem podobne objawy ale z odpalaniem. Opalał gasł, odpalał, gasł i tak z 5 do 10 razy. Spec od komputerów powiedział że w tych sanciakach z tym silnikiem z gazem trzeba od czasu do czasu jak zaczyna się tak dziać pojeździć ze 100km na benzynie i wszystko przechodzi bo głupieje komputer sterujący od gazu i miał rację. Wszystko przeszło jak ręką odjął tylko trzeba było pojeździć na benzynie. Teraz nie mam żadnych problemów. Jak zaczyna świrować przechodze na benzynę pojeżdże troche i spokój. Radzę spróbować tak samo.

BMsw

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Luty 2013, 16:57:08 »
Krótkie pytanie , po resecie kompa jest bez zmian dalej ,,traktorek,,  :-D  ????

NieAmator

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Luty 2013, 17:35:29 »
Cytat: "BMsw"
Krótkie pytanie , po resecie kompa jest bez zmian dalej ,,traktorek,,  :-D  ????
O czym ty piszesz reset kompa nie pomoże na złe wychylenie zapłonu A jeśli chodzi o V ki to mam Xedosa i wszystko sam robie wole na siebie sie wściekać niż na kogoś. Teoria z wyprzedzeniem zapłonu zdaję się być słuszna koniecznie sprawdź to.

Lukas6751

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Luty 2013, 20:47:58 »
Po ostatniej wizycie tak jak mówiłem jest relatywnie lepiej, czyli już nie traktorzy. Tak z obserwacji dzisiejszej trasy 70% pali ok, a 30% na 5 cylindrach. Jazda na 5/6 nie jest już tak uciążliwa ale to nie oto chodzi by jeździć niesprawnym autem. Dzięki za sugestie, w poniedziałek jadę do ostatniego mechanika, który jest całkiem kumaty i delikatnie podpowiem mu wasze sugestie. Jak poradzi to się pochwale. Zapytam jeszcze o jedną rzecz jako laik,  teoretycznie ma za bogatą mieszankę- spaliny paskudne, czy może tak być, że sonda lambda jest padnięta i za duża ilość benzyny zalewa 6 cylinder i dla tego nie pali?Pozdrawiam

NieAmator

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Luty 2013, 12:28:08 »
Jeśli po rozgrzaniu sonda zawiesza się lub nie pracuje to auto będzie poszarpywać i więcej palić bo będzie dawać info do silnika o zbyt małej ilości spalił i będzie dawać mocniejszą mieszankę to by było lekkie szarpanie a nie wypadanie zapłonu

Lukas6751

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #8 dnia: 10 Luty 2013, 17:06:46 »
Powoli zaczynam dostrzegać drugie dno problemu. Po dzisiejszej trasie na benzynie po dokonaniu obliczeń wynika, że spalanie oscyluje wokół 22 litrów!!! Jeżdżąc cały czas na gazie mogłem tego nie dostrzec:(. Teraz moje przypuszczenia: czy wynik wypadania zapłonów może być skutkiem ewidentnego rozregulowania- niesprawności spalania benzyny?

NieAmator

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Luty 2013, 16:36:50 »
spalanie jest przez szarpanie jedź na komputer może coś jest z sondą przepływką. Mnie Xedos przy emeryckiej jeździe palił 16 wynik uzyskany dzięki uwalonej sondzie normalnie pali 10-12

BMsw

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Luty 2013, 20:39:01 »
Cytat: "NieAmator"
O czym ty piszesz reset kompa nie pomoże na złe wychylenie zapłonu A jeśli chodzi o V ki to mam Xedosa i wszystko sam robie wole na siebie sie wściekać niż na kogoś. Teoria z wyprzedzeniem zapłonu zdaję się być słuszna koniecznie sprawdź to.


Kolego a skąd pewność , że to zapłon ??

Lukas6751

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Luty 2013, 20:59:20 »
Następna wizyta u magika i diagnoza: walnięty wtrysk. Jutro jadę na urlop niestety na 5 garach, a jak wrócę to wymienię. Mam nadzieję, że to będzie właściwa diagnoza i koniec grzebania w moim santku. Odezwę się w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam

NieAmator

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #12 dnia: 12 Luty 2013, 00:47:24 »
Cytat: "BMsw"

Kolego a skąd pewność , że to zapłon ??

bo strzela z wydechu to najczęstszy objaw wypadania zapłonu

BMsw

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Luty 2013, 20:37:37 »
Cytat: "NieAmator"
bo strzela z wydechu to najczęstszy objaw wypadania zapłonu


Widzisz , był jednak walnięty wtrysk choć stawiałem na przepływomierz

Lukas6751

  • Gość
[Santa Fe SM] Wypadanie zapłonu 2.7 V6
« Odpowiedź #14 dnia: 28 Luty 2013, 22:42:59 »
Witam po urlopie! Niestety sprawa z autem do tej pory nie została załatwiona. Pojawił się na horyzoncie następny mechanik, który stwierdził, że to nie wtryski ale regulator ciśnienia paliwa. Powiedział, że wtryski nie powinny przeciekać na gazie. Taka diagnoza to przyjemność w  wysokości 500zł. Po niedzieli ma przyjść regulator i dalej zobaczymy. Pozdrawiam