Witam,co prawa kolega jaclawpl już mnie uprzedził w odpowiedzi. W 2008r również stałem przed dylematem czy manual czy automat, lecz po przejechaniu kilku kilometrów automatem nie miałem już wątpliwości. Co prawda bardziej szukałem santy z sielnikiem 2,7 w benzynie, ale to co znajdowałem to były szroty z USA po kolizji z przystankiem lub służące jako amfibia albo po trzech dzwonkach lecz zbywane jako bezwypadkowe. Znalalzłem fajny egzemplarz na litwie na gieldzie w kownie, lecz litwin za zadne skarby nie chcial zejsc z ceny i nie ukrywał wolal sprzedać go za ural bo tam rosjanie brali pojazdy hurtem po kilkanascie sztuk. I znalazlem swoja sante w dieslu. Był i jest nadal to moj 1 diesel. Koszty były już opisane zarówno przeze mnie powyżej jak i innych forumowiczów. oczywiście wszystkokwestią w jakim stanie jest skrzynia, mi póki co się udało. Co by się nie działo zawsze wymien kompletnie rozrząd ( rolki, paski pompa wody ), oleje filtry to standard, i kupując automat to olej też polecam wymienić, tylko proponuję zalać zalecany olej, bo jak sam wiesz diabeł tkwi w szczegółach, niektóre oleje wyglądają identycznie i większość mechaników bedzie twierdzić, że sie nadaję, a potem okaże się że olej nie spełnia normy ( ja olej zmieniałem w serwisie gdyż po rabatach wyszła cena bardzo okazyjna jak w sklepie internetowym ). Oleje w mostach to też nie majątek bo w sumie wchodzi 2 litry.
Co do podanych linków to cięzko mi się odnieść, ja też kupiłem swoją sante w komisie tuż po sprowadzeniu z austrii, lecz kupiłem na fakture po wszelkich opłatach, nigdy nie dałbym się wrobić w podpisanie niby umowy że to ja osobiście sprowadzałem pojazd. Za dużo z tym problemów. Z drugiej strony kupując pojazd oglądałem go z każdej strony i pod każdym kątem. Niestety Hyundai nie ma centralnej bazy a przynajmniej nie miał by można było potwierzić autentyczność przegladów , przebiegu i wykonanych napraw. Można jedynie skontaktować się z serwsem którego pieczątki widnieją w książce i jeśli nam powiedzą to wtedy będziesz miał orientacyjną wiedzę na temat pojazdu.
Ps. około poł roku temu chciałem sprzedać swoją sante i zamienić na model po 2006 czyli w nowej budzie, lecz teraz z tą zamianą musiałem się wstrzymać na około 20 miesięcy :lol: Nię smuce się z tego powodu,gdyż santa to pojazd jak zadbany odwdziecza się niezawodnością. Warto szukać i nie spieszyć się z zakupem.