Autor Wątek: [Santa Fe SM] Pierwsza awaria  (Przeczytany 3261 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mafiok

  • Gość
[Santa Fe SM] Pierwsza awaria
« dnia: 20 Grudzień 2012, 01:53:32 »
No i jest problem. Zacznę od początku, parę dni temu santek zaczął się przełączać z LPG na benzynę mimo pełnej butli gazu, przyjechałem do domu z myślą o odstawieniu go do gaziarza. Na następny dzień okazuje się że autko ani myśli odpalić, rozładowany całkowicie akumulator. Załadowałem akumulator, auto pali ale pojawiło się dziwne buczenie zaraz po przekręceniu kluczyka ( po zapaleniu samochodu trudno stwierdzić czy też buczy). Buczenie dochodzi z za komory silnika. Tak na oko to są albo zawory LPG albo silniczek krokowy przy przepustnicy. Gdy wyciągnę kostkę ECU to buczenie ustaje.
Zastanawiam się czy zawory LPG dostają prąd od razu po przekręceniu kluczyka?
Święta idą więc i tak auto postoi w garażu bo nikt się nim nie zajmie, fajnie by było zdiagnozować przez ten czas, co się dzieje.

Edycja tytułu. tekla

jaclwapl

  • Gość
[Santa Fe SM] Pierwsza awaria
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Grudzień 2012, 08:48:23 »
Do gazownika idź, to wina gazu. Coś masz nie tak z instalacją.
A nie śmierdzi Ci gazem? Generalnie sam na benzynę może się przełączyć jak masz za słabą instalację (mogłeś mieć ok ale teraz coś się zepsuło i komputer wariuje bo twierdzi, że chcesz za dużo mocy) - przerabiałem podobną sprawę ale u mnie wężyk od gazu się poluzował i jak dawałem dużo gazu to się przełączał na benzynę i miałem potem problem z odpaleniem. Generalnie to jedź do gazownika.

Offline Brt

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 866
[Santa Fe SM] Pierwsza awaria
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Grudzień 2012, 10:01:08 »
mafiok, edytuj temat na bardziej zrozumiały. Obecnie nie wskazuje on na nic...