Odświeżę temat.
W sierpniu 2008 kupiłem lantrę 1.8GT rocznik 1993... bez centralnego zamka - nie działał.
Na początku marca 2009 zdecydowałem się na przekładkę silnika (w starym silniku poszła uszczelka pod głowicą) oraz remont kapitalny osprzętu. Jak pisałem w innym wątku - alternator poszedł do regeneracji.
Wymieniłem też aku na 55Ah - czyli taki jak powinien być w tym modelu - wcześniej był stary Bosch 45Ah.
Do czego zmierzam - wczoraj podczas jazdy coś zaczęło tykać w drzwiach kierowcy (tyk, tyk, tyk, tyk) - jednostajne tykanie. Zastanawiałem się co to może być i okazało się, że centralny zamek zmartwychwstał! Normalnie jestem w szoku. Było by super jak by działał dobrze - to znaczy - zawsze i na wszystkie drzwi. Niestety tak nie jest.
Zamek raz działa a raz nie - przy włączonym silniku raczej działa - 4 drzwi. Ma problem z otwieraniem, zamyka nieźle.
Przy wyłączonym silniku - raz działa a raz nie.
Z tyłu robi dziwne rzeczy - raz otwiera oba a raz jede drzwi. Oczywiście zamki przeskakują wszystkie.
Pytanie do doświadczonych - co jest spsute? Sterownik czy siłowniki w drzwiach?