Arni dzięki za sugestie, problem namierzony i naprawiony te, pier...ne kuny zjadły mi przewód ciśnieniowy od pompy podciśnienia, wymieniłem i jest git. Aczkolwiek rano prawie nie nasrałem w gacie jak przyszło mi hamować:) a miałem przed sobą ciężarówkę i brak miejsca po bokach na ewakuację (zimna krew redukcja i ręczny uratowały sytuację). To już któryś raz te zarazy posmakowały mojego Sancia:) najpierw kabelek od czujnika abs, o czy pisałem, potem rurka na podszybiu od spryskiwaczy a teraz to, przestaje się to robić zabawne ( a kostki śmierdzące toaletowe niestety nie pomagają).