Witam!
Od dłuższego czasu tj od ok 5 miesięcy mam problem z tucsonem a mianowicie gaśnie on w trakcie jazdy. Zaświeca się wtedy check. Nie byłby to aż taki koszmar gdyby nie to, że nie chce odpalić po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Należy wyjąć kluczyk, włączyć i wyłączyć alarm i wtedy próbować. Po podpięciu do komputera w serwisie stwierdzono, że to regulator ciśnienia- został więc wymieniony. Kolejno wymieniono oczywiście filtr paliwa, pompę paliwa... a problem nadal został nierozwiązany... Zregenerowano wtryski - uspokoiło się trochę, ale nadal zdarzało się, że gasł. Od 2 tygodni problem powrócił ze zdwojoną siłą. Odwiozłam więc samochód do mechanika - stwierdził, że wtryski są ok ale znów padł regulator ciśnienia. Został więc znów wymieniony. Odebrałam samochód i na drugi dzień znów zaczął gasnąć...
Proszę o sugestie gdzie dalej szukać problemu bo mnie już brakuje cierpliwości a samochodem boję się już jeździć... Nie mówiąc o pieniądzach skasowanych przez mechaników, które zostały wyrzucone w błoto..