A ja kupiłem do mojego IX-a chińskie opony ZEETEX 225/65/R17 są super już drugi sezon na nich się bujam, sprawdzone w górach, na trasie (może trochę głośne przy 130, ale to auto nie jest wyścigówką:) a komplet za 1600zł
Ja osobiście nie ryzykował bym zakupu opon chińskich, do auta powyżej 1200kg.
Często na oponach robią się guzy, wybrzuszenia, problemy z wyważaniem. Oczywiście gwarancję wytrzymują a później to różnie bywa.
Ja osobiście zawsze kupuję opony znanych marek, 7lat w sonacie posiadałem michelin PA3 5 lat gwarancji i sprzedałem sonatkę a opony w bd stanie. Takie same opony mam teraz w A8 z 2008r i nic się nie dzieje.
W busie mam zimowe Nokiany z indeksem C z 2009r,
Moje zdanie jest takie że jak kogoś stać na auto za 50tyśzł to niech nie żałuje na opony. Zobaczcie testy opon czy letnich czy zimowych i czy w pierwszej 20 jest jakaś chińska?
Tylko że większość ludzi kupuję auto za ostatnie oszczędności i oszczędza na eksploatacji.
Tym postem nie chciałem nikogo urazić w szczególności kolegę
trucikmm którego post akurat zacytowałem.
Jestem anty do chińskich i reszty tanich opon.
Fajnie się prezentują bo są szersze i równo z nadwoziem się kończą te co mam, na dniach założę to wrzucę zdjęcia 
Zawsze zalecają węższe opony na zimę