Jak na gabaryty auta to mamy całkiem spory i ustawny bagażnik, w którym na co dzień wiele można zmieścić. To fakt, ale... co jeśli to nie wystarcza i potrzeba okazjonalnie dodatkowej pojemności?
Jak sobie wówczas radzicie: bagażnik dachowy + box dachowy zwany trumną, czy przyczepka czy może box na hak holowniczy? W pewnym momencie, aby nie brać dużego namiotu i niezbędnych materacy i śpiworów rozważałem nawet rodzimy Niewiadów, który można na prawko B pociągnąć.
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń. Zdjęcia zawsze mile widziane