Mam ix 35 juz 5 lat i mam ten sam problem tzn. gdy temp. zewnętrzna jest poniżej 14 stopni , wypalanie mam średnio co 350-400km (przez całe 5 lat) , gdy temperatura jest wyższa to wypalanie częstsze , a gdy jest powyzej 25 stopni, to także wypala co 70-80km. Szukałem rady/porady na ten temat na wszystkich możliwych forach Hyundai/Kia (łącznie w ASO - gdzie byli zdziwieni , nie wiem czy naprawdę zdziwieni, czy udawali, że nie wiedzą o co chodzi ) i nigdzie, nikt nie potrafił rozwiązać tego problemu. Ku mojemu zdziweniu ta sytuacja nie występuje u wszystkich, więc jest to całkowicie niezrozumiałe. Nauczyłem się z tym żyć i traktuję , że ten typ tak ma. Jest to kłopotliwe, bo często zdarza się, że wypalanie zaczyna się, kiedy podjeżdżam do domu i wówczas nie mam wyjścia jadę dalej, aż się DPF wypali

. Oczywiście niektórzy sugerują , że zaślepienie EGR pomaga, nie wątpię w to, tylko że wówczas bardziej obciążone jest turbo i szybciej padnie. Jest jeszcze temat demontażu i wyczyszczenia EGR wraz z całym układem tj. kolektorem dolotowym. Kolektor mam nowy ( wywaliło wszystkie klapy wirowe), ale EGR nie czyściłem, a może jednak warto i ma to wpływ na wypalanie, bo jeśli jest zaślepiony EGR to ponoć wypalanie jest nie tak często. Mam aplikację Carscanner i wiem , kiedy mi się zaczyna wypalać. Kiedy kupiłem auto, po wypaleniu pozostawało (niby) 0,8 g sadzy, teraz wskazuje 1,9g, a czyścić DPF powinno się (niby), gdy jest ok 5g sadzy. Więc niby mam wszystko ok, ale jak jest naprawdę, to nikt nie potrafi odpowiedzieć. Mechanik podłączał pod kompa i jeździł z nim aby zdiwgnozować, wykazało, że faktycznie DPF nie jest zatkany, ale przyrost sadzy w wysokich temperaturach następuje gwałtownie, więc o co chodzi - nikt nie wie. Ps. DPF-a nie zamierzam wycinać.